Walka o honorowe 1500 pkt.

Początek środowej sesji przebiegał zgodnie z kierunkiem wyznaczonym wczoraj przez amerykańskie indeksy.

Walka o honorowe 1500 pkt.
Źródło zdjęć: © A-Z Finanse

11.03.2009 17:46

Największe wzrosty w USA od 3 miesięcy sprowokowały dziś azjatyckie parkiety do wzrostów nie widzianych od sześciu tygodni. Tak dobra atmosfera w zupełności wystarczyła, by GPW również rozpoczęła handel w kolorze zielonym. Pozostałe indeksy europejskie tylko na początku miały problemy z realizacją zysków po wczorajszych super-wzrostach (+6 proc.). Sytuacja została jednak szybko opanowana i już po godzinie handlu przeważali kupujący, dzięki czemu m. in. DAX wyszedł na 1,5 proc. plusy.

Pierwszym celem krajowych byków stał się poziom 1500 pkt., który miał znaczenie tylko z tego powodu, że był okrągły i oznaczał 20 procentowy wzrost rynku od minimum bessy, a więc dołka z 18 lutego. Pierwsza próba ataku się nie powiodła, ale drugie podejście przy zwyżkujących rynkach zachodnich poparte było większym kapitałem i WIG20 rósł już o 3 proc. Podobnie jak wczoraj głównie dwa banki i KGHM były lokomotywami wzrostu zyskując po 4 proc. Bardzo dobrze spisywała się TP SA, która przez całą sesję systematycznie zwiększała obroty i wzrosty. Wraz z wzrostami giełdowymi rosła siła złotego. Podobnie jak wczoraj krajowa waluta wzmocniła się do euro i dolara o prawie 2 procent i jest już blisko przełamania technicznych wsparć, które będą oznaczały bezpieczny poziom oddalenia się od tegorocznych szczytów.

Optymizmu europejskiego nie zakłóciły ani informacje o problemach szwajcarskiego banku UBS, który w ubiegłym roku zanotował rekordową stratę 18 mld dolarów, ani komunikat o spadku zamówień przemysłowych w Niemczech o 8 proc. W ramach solidarności z Zachodem nasz parkiet nawet nie drgnął po publikacji szacunków Ministerstwa Pracy na temat stopy bezrobocia w Polsce, która w lutym okazała się wyższa od prognoz i wzrosła aż do 10,9 proc., czyli poziomu z marca 2008 roku.

Trzyprocentowa skala wzrostów w połączeniu z wczorajszym wybiciem była już na tyle duża., że spotkała się z większą realizacją zysków, co zmniejszyło skalę wzrostów WIG20 do 1,3 proc. ale i tak udało się krajowemu parkietowi kontynuować odbicie trwające od czterech tygodni. Honorowa walka o 1500 pkt. została wygrana przez obóz byków, co daje im dobrą pozycję do kontynuacji wspinaczki ku 6 miesięcznej linii trendu spadkowego znajdującej się przy 1550 pkt. Wydaje się niemal pewne, że dalsze wzrosty będą możliwe tylko dzięki optymizmowi z zagranicznych giełd. Krajowy rynek nie jest już technicznie wyprzedany, a akcje już nie tak atrakcyjne jak miesiąc temu, by zachęcać nowy kapitał do kupna. Wewnętrzna siła rynku została już spożytkowana, a teraz pozostaje czekać na ruchy zachodnich parkietów.

Paweł Cymcyk
analityk
A-Z Finanse

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)