Warszawska giełda bez wigoru
Nasi inwestorzy nie skorzystali z dobrych nastrojów panujących dziś na europejskich parkietach i na rynku surowcowym. Konsekwencją braku chęci do wzrostów może być pogłębienie korekty.
18.11.2010 16:36
Europejskie giełdy już od rana ochoczo przystąpiły do bardziej energicznego odreagowania niedawnych pokaźnych spadków. Nie musi to oznaczać zakończenia korekty i nadejścia kolejnej fali hossy. Byki zresztą mocniej popracowały tylko przez pierwszą godzinę handlu. Po osiągnięciu satysfakcjonującego je poziomu, przez większą część dnia ograniczały się jedynie do jego obrony. Można nawet powiedzić, że na rynkach wiało nudą. Zmiany wartości indeksów były już zupełnie symboliczne. Nie przerwała tego stanu publikacja danych o liczbie wniosków o zasiłek dla bezrobotnych Amerykanów. Okazały się one niemal idealnie zgodne z oczekiwaniami.
W Paryżu i Frankfurcie wskaźniki trzymały się przez wiele godzin około 1,4 proc. powyżej środowego zamknięcia. Najmocniejszy był indeks w Atenach, zyskujący na wartości o ponad 2 proc. Tuż za nim plasował się moskiewski RTS, wspomagany zdecydowanymi wzrostami na rynku surowcowym.
Nasz parkiet był niemal zupełnie nieczuły na wszelkie bodźce. Jedynie początek notowań był umiarkowanie udany dla posiadaczy akcji. Główne indeksy rosły po około 0,7 proc. Dalsza część sesji stała pod znakiem niewielkich, ale konsekwentnych spadków, które wczesnym popołudniem doprowadziły do powrotu w okolice środowego zamknięcia. O ile wczoraj widać było dość wyraźnie zróżnicowanie w zachowaniu się indeksów, przejawiające się słabością małych i średnich firm, to dziś wszystkie wskaźniki szły prawie równym tempem. Szkoda, że w dół. Jedynym sukcesem byków było to, że zdołały one utrzymać się nad kreską.
W segmencie naszych blue chipów, uwaga inwestorów koncentrowała się szczególnie na trzech papierach. Z jednej strony były to konsekwentnie zyskujące na wartości o 2-3 proc. walory KGHM, z drugiej zaś równie konsekwentnie zniżkujące o 2-3 proc. akcje Telekomunikacji Polskiej. W przypadku KGHM motorem zwyżki były rosnące notowania miedzi. Powodów przeceny papierów telekomu trudno się doszukać. Nie pojawiły się żadne nowe informacje dotyczące tej spółki. Zainteresowanie papierami PZU przejawiało się przede wszystkim w postaci bardzo wysokich obrotów. Tu powód był oczywisty, sprzedaż prawie 13 proc. pakietu akcji przez Eureko. Po błyskawicznie przeprowadzonym book buildingu, cenę ustalono na 365 zł. Zmiany kursu akcji ubezpieczyciela były niewielkie i mieściły się w przedziale 365-373 zł.
Sytuacji w Warszawie nie były w stanie zmienić sięgające ponad 1,5 proc. zwyżki w pierwszych minutach handlu na Wall Street, ani rewelacyjny odczyt wskaźnika aktywności gospodarczej Fed z Filadelfii, który wzrósł z 1 do 22,5 punktu. Nasze indeksy tkwiły jak zaklęte w okolicach poziomu środowego zamknięcia. Ostatecznie WIG20, WIG i sWIG80 zdołały zwiększyć swoją wartość po około 0,3 proc. a wskaźnik średnich spółek wzrósł o 0,25 proc. Obroty wyniosły ponad 2,5 mld zł, z czego miliard przypadł na akcje PZU.
Roman Przasnyski, Open Finance
| Niniejszy dokument jest materiałem informacyjnym. Nie powinien być rozumiany jako materiał o charakterze doradczym oraz jako podstawa do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Wszystkie opinie i prognozy przedstawione w niniejszym opracowaniu są jedynie wyrazem opinii autorów w dniu publikacji i mogą ulec zmianie bez zapowiedzi. Open Finance nie ponosi odpowiedzialności za jakiekolwiek decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie niniejszego opracowania. |
| --- |