Trwa ładowanie...
zatrudnienie
07-10-2008 07:59

Weź pani pracę albo...

Urzędnicy na siłę próbują obniżać bezrobocie - uważa klientka łódzkiego pośredniaka, 54-letnia bibliotekarka, która miała być straszona skreśleniem z ewidencji, jeśli nie przyjmie oferowanej pracy... fizycznej.

Weź pani pracę albo...Źródło: POLSKA Dziennik Łódzki
d3mfsdk
d3mfsdk

Zofia Górska stawiła się na wizytę w Powiatowym Urzędzie Pracy nr 2 w Łodzi. _ Urzędniczka postraszyła, że od 1 września obowiązuje nowy przepis: bezrobotny umówiony na dany dzień w PUP-e nie może opuścić budynku, nie przyjmując oferty pracy. W przeciwnym razie zostanie wyrejestrowany na 90 dni _ - relacjonuje Zofia Górska. _ Całe życie pracowałam jako bibliotekarka, a urząd ma do zaoferowania tylko pracę w magazynie albo na kasie _- opowiada.Pani Zofia wyszła z urzędu, nie przyjmując żadnej oferty. Jak twierdzi, wykłóciła się i nie dostała kary, ale boi się kolejnej wizyty. _ Strasząc, urzędnicy chcą sobie poprawić statystyki. To nowy sposób bezrobocie _ - ironizuje Zofia Górska.

Dariusz Dudek, kierownik wydziału usług rynku pracy w PUP nr 2, uważa, że doszło do nieporozumienia. _ 1 września nic się nie zmieniło, ale od 1 czerwca obowiązują nowe standardy usług rynku pracy. Każdy, kto wchodzi do urzędu na umówioną wizytę, ma dostać usługę: ofertę pracy, skierowanie do doradcy zawodowego albo na szkolenia _ - tłumaczy Dudek. _ Możliwość karnego wyrejestrowana istnieje od lat, pod warunkiem, że odrzucona oferta była zgodna z kwalifikacjami bezrobotnego. _
_ Nasi urzędnicy na siłę nie wpychają osobie z wyższym wykształceniem etatu w magazynie _ - przekonuje Dariusz Dudek.

d3mfsdk

Pani Zofia jest zarejestrowana od 2 lat, uznawana jest za długotrwale bezrobotną. Takich jak ona, w regionie łódzkim jest 55 tys. Rekordziści pozostają w rejestrach od połowy lat 90. Dla niektórych rzeczywiście nie ma ofert. Wielu brakuje umiejętności (w woj. łódzkim zarejestrowanych jest 31 tys. osób bez kwalifikacji). Wielu jednak oszukuje, by naciąć państwo na zasiłek lub ubezpieczenie zdrowotne. Oferty ich nie interesują, bo pracują na czarno.

_ Co dwa tygodnie biorą kolejne oferty i... do nas wracają z pismem od pracodawcy, że nie spełniają oczekiwań _- mówi Dudek. Urzędnicy nieoficjalnie dodają, że ich "podopieczni" robią wiele, by nie przypaść do gustu pracodawcom. Na rozmowę przychodzą nietrzeźwi, brudni, z plikiem lekarskich zwolnień. _ Na czarno bardziej się opłaca. Dlatego uważam, że pośredniaki należy zlikwidować _- uważa Robert Gwiazdowski, ekonomista z Centrum im. Adama Smitha.

Od początku roku bezrobocie w naszym regionie spadło z 11,8 do 9,5 proc. We wrześniu w pośredniakach na terenie naszego województwa zarejestrowanych było 98 tys. osób, o 30 tys.mniej niż rok temu o tej samej porze.

Od początku roku w urzędach pracy w woj. łódzkim zarejestrowało się 100 tys. osób. W tym czasie z rejestrów zniknęło 124 tys. bezrobotnych.

Aż 35 tys. osób zostało wykreślonych, bo "nie wykazało gotowości do podjęcia pracy", czyli nie przyszło na umówione spotkanie w urzędzie, gdzie mogła czekać oferta zatrudnienia.

Piotr Brzózka
POLSKA Dziennik Łódzki

d3mfsdk
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3mfsdk