Więcej obcych na naszym gruncie
Grunt to mieć grunt - taką filozofię,
zdaniem "Pulsu Biznesu", wyznają obcokrajowcy, którzy ciągle
wykazują duże zainteresowanie kupnem w naszym kraju nieruchomości
gruntowych.
22.04.2008 | aktual.: 22.04.2008 13:28
Trochę gorzej jest w segmencie mieszkań i lokali użytkowych, pisze gazeta w oparciu o sprawozdanie Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji o nabywaniu nieruchomości w Polsce przez cudzoziemców w 2007 r.
|
Polecamy: » zobacz raport "Rynek nieruchomości" » Najnowsze wiadomości z kraju i świata » Codzienny przegląd prasy ekonomicznej |
| --- |
|
Polecamy: » zobacz raport "Rynek nieruchomości" » Najnowsze wiadomości z kraju i świata » Codzienny przegląd prasy ekonomicznej |
W minionym roku dokonano łącznie 8,8 tys. transakcji (z zezwoleniami lub bez nich), co oznacza 38-procentowy wzrost w porównaniu z 2006 rokiem (6,4 tys.). Także powierzchnia nabytych nieruchomości gruntowych wyraźnie się zwiększyła i wyniosła prawie 7 tys. ha, czyli była o 37 proc. wyższa niż w 2006 r. (ok. 5 tys. ha).
Spadła za to wyraźnie, bo o 20 proc. powierzchnia kupionych mieszkań i lokali użytkowych (biurowce, centra handlowe, magazyny). W 2007 r. cudzoziemcy kupili 3,5 tys. takich nieruchomości o powierzchni 533,5 tys. m. kw. (rok wcześniej - 663,6 tys. m. kw.). "Puls Biznesu" przypomina, że dynamika wzrostu z 2005 r. na 2006 rok była tu rekordowa i wyniosła aż 285 proc.
Skąd więc obecne zahamowanie inwestycji? - Specjaliści rynku nieruchomości wyjaśniają, że kapitał spekulacyjny zaczął szukać lepszych okazji do zarobku i znalazł je w innych krajach np. w Bułgarii i Rumunii. W Polsce zatrzymały się ceny mieszkań, więc inwestorzy nie mają tak dużej jak do niedawna stopy zwrotu.
Z raportu MSWiA wynika, że zdecydowanym liderem w kupowaniu nieruchomości gruntowych w Polsce są Niemcy (120 ha). Daleko za nimi plasują się Holendrzy, Szwedzi, Austriacy i Brytyjczycy. Jeśli chodzi o firmy, to dominują podmioty z przewagą kapitału irlandzkiego (1,6 tys. ha), holenderskiego i niemieckiego.