WIG20 (prawie) na plusie

Wtorkowa sesja nie była specjalnie porywającym widowiskiem. Rozpoczęliśmy minimalnym spadkiem, który ograniczył się do 0,5 procentowej zniżki WIG20.

WIG20 (prawie) na plusie
Źródło zdjęć: © A-Z Finanse

15.12.2009 17:45

Następnie indeksy utkwiły w stagnacji i przy niemal braku transakcji można było odnieść wrażenie, że inwestorzy są bardziej zajęci kupowaniem prezentów niż akcji.

Dzień, choć wypełniony danymi makro, nie dał jednoznacznej odpowiedzi na pytanie gdzie są gospodarki. Wynika to z tego, że niemiecki indeks ZEW był minimalnie lepszy od prognoz, ale jego wartość była niższa niż listopadzie. Jednocześnie niemieccy przedsiębiorcy nadal uważają obecny stan gospodarczy za bardzo słaby, ale ich oczekiwania odnośnie przyszłości utrzymują się na wysokim poziomie, dzięki czemu ZEW znajduje się powyżej historycznej średniej na poziome 27 pkt. Informacje o inflacji w Polsce wynoszącej 3,3 proc. można było spokojnie pominąć, bo nie miała ona znaczenia ani na rynku giełdowym ani na walutowym.

Zmiany zobaczyliśmy dopiero po Amerykańskiej części danych. Tam indeks NY Empire State opisujący rozwój gospodarczy w rejonie NY spadł do 2,5 pkt. Oczekiwano aż 25 pkt., więc momentalnie rynki zareagowały pogłębieniem minusów. Poza tym pojawiła się pierwsza jaskółka inflacji. Na razie w ostatnim miesiącu ceny w USA wzrosły u producentów (PPI) o 1,8 proc. Ta inflacja będzie przeciekać z czasem będzie przeciekać do wskaźnika CPI czym spowoduje, że FED będzie musiał intensywnie myśleć o podwyżkach stóp procentowych.

Pakiet złych informacji sprawił, że WIG20 zbliżał się do ubiegłotygodniowych dołków. W tym momencie szarżę niedźwiedzi najbardziej odczuł KGHM, którego cena zeszła poniżej 100 złotych. Swego rodzaju wybawieniem okazały się kolejne dane o wzroście produkcji przemysłowej w Stanach. Wzrost wyniósł 0,8 proc. i był lepszy od prognoz. Po tych faktach atmosfera się poprawiła i WIG20 zaczął odrabiać straty. W samej końcówce udało się nawet bykom doprowadzać WIG20 do neutralnego zamknięcia co sprawia, że nadal droga do górnego (2440) i dolnego (2300) ograniczenia obecnej konsolidacji jest równie prawdopodobna. Obserwując zakres wahań indeksu z ostatnich dwóch miesięcy widać, że skala zmienności się zmniejsza i lokalne szczyty od dołków dzieli coraz mniejsza odległość. Kierując się wskazaniami technicznymi należy zatem przygotowywać się na większy ruch, który wyznaczy kierunek na kilka tygodniu. Może się jednak okazać, że opieranie się na samym wyjściu z konsolidacji będzie w pierwszej interpretacji błędne, ponieważ
nadchodzący piątek i związane z nim wygasanie kontraktów terminowych wymusi ruch, który nie znajdzie potwierdzenia w przedostatnim tygodniu roku.

Paweł Cymcyk
Analityk
A-Z Finanse

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)