Wybrać szefa NBP na nadzwyczajnym posiedzeniu po wyborach - Pawlak

07.06. Warszawa (PAP) - Wybór prezesa NBP może nastąpić tuż po wyborach - 5 lub 6 lipca; nowy prezydent może ustalić z marszałkiem Sejmu kandydata i zaproponować przegłosowanie go...

07.06.2010 | aktual.: 07.06.2010 15:38

07.06. Warszawa (PAP) - Wybór prezesa NBP może nastąpić tuż po wyborach - 5 lub 6 lipca; nowy prezydent może ustalić z marszałkiem Sejmu kandydata i zaproponować przegłosowanie go w trybie nadzwyczajnym - taką koncepcję przedstawił w poniedziałek prezes PSL Waldemar Pawlak.

Wicepremier mówił na spotkaniu ze studentami Wydziału Samochodów i Maszyn Roboczych Politechniki Warszawskiej, że "ma wrażenie", że kandydatura prof. Marka Belki na prezesa NBP nie będzie głosowana w Sejmie przed wyborami prezydenckimi.

Pytany później przez dziennikarzy, czy można się spodziewać wniosku ze strony PSL o przełożenie głosowania, powiedział, że można się spodziewać różnych rozwiązań.

"Można się spodziewać też takiej sytuacji, że nie będzie wniosku o powołanie szefa NBP" - powiedział Pawlak.

Jego zdaniem wybór nowego prezesa banku centralnego może nastąpić tuż po wyborach 5 lub 6 lipca. Zaznaczył, że nowy prezydent może ustalić z marszałkiem Sejmu kandydata i zaproponować przegłosowanie go w trybie nadzwyczajnym, zanim jeszcze nastąpi zaprzysiężenie głowy państwa.

"Nie ma powodu do tego, żebyśmy w tej chwili łamali konstytucję i prowadzili do sytuacji, która może być wątpliwa, bo niewątpliwie prezes NBP powinien mieć silny mandat, szczególnie w takich skomplikowanych czasach" - przekonywał.

Pawlak ocenił, że wskazywanie kandydata na szefa NBP jest kompetencją prezydenta wybranego w powszechnych wyborach, a nie p.o. głowy państwa. Według niego Belka "nie jest właściwym człowiekiem na te czasy".

Szef Stronnictwa mówił, że wyczytał na blogu Belki, iż podąża on za nowym trendem ekonomicznym, który można streścić tak: rynek jest najważniejszy, ale gdyby coś na nim nie poszło, to podatnicy muszą się liczyć z tym, że trzeba zapłacić za niepowodzenia.

"Nie możemy się zgodzić na jakąś nową doktrynę, że jak coś na rynku pójdzie nie tak, to wszyscy mamy się zrzucić i zapłacić, tym co przeszarżowali. Nie sądzę, żeby można było zaakceptować taki nowy porządek, że zyski, są prywatne, a straty są powszechne" - podkreślał.

Prezes PSL przyznał, że Belka jest wprawdzie fachowcem w swojej dziedzinie, ale nie ma ręki do polityki, bo "zatapiał" każde środowisko, z którym się wiązał. Zaznaczył, że w sprawie tej kandydatury nie było dotychczas żadnych spotkań koalicyjnych.

Pełniący obowiązki prezydenta, marszałek Sejmu Bronisław Komorowski chce, aby głosowanie nad kandydaturą Belki odbyło się na najbliższym, rozpoczynającym się w środę posiedzeniu Sejmu. Szef sejmowej komisji finansów publicznych Paweł Arndt (PO) powiedział PAP, że komisja zaopiniuje kandydaturę Belki w środę 9 czerwca; dwa dni później - w piątek - miałoby się odbyć głosowanie.(PAP)

stk/ par/ mow/ asa/

Źródło artykułu:PAP
finansebankinbp
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)