Wzrosły emisje gazów cieplarnianych w Polsce - KE

18.6.Bruksela (PAP) - Emisje gazów cieplarnianych w Polsce wzrosły
w 2006 r. o ponad 14 mln ton w porównaniu z rokiem 2005 - podała w
środę Komisja Europejska.


18.06.2008 | aktual.: 20.06.2008 12:37

18.6.Bruksela (PAP) - Emisje gazów cieplarnianych w Polsce wzrosły w 2006 r. o ponad 14 mln ton w porównaniu z rokiem 2005 - podała w środę Komisja Europejska.

W liczbach bezwzględnych to największy wzrost wśród wszystkich krajów UE. Procentowo oznacza to wzrost o 3,7 proc. w porównaniu z rokiem 2005. W sumie w 2006 roku Polska wyemitowała 400,5 mln ton gazów cieplarnianych.

Opublikowany w środę raport Europejskiej Agencji Środowiska dotyczy roku 2006, czyli ostatniego, dla którego dostępne są pełne dane. Wynika z niego, że emisje w 15 krajach starej UE zmalały o 0,8 proc. w porównaniu z rokiem 2005, a w porównaniu z rokiem bazowym protokołu z Kioto (w większości państw - 1990) o 2,7 proc.

Ponieważ jednak wzrosły emisje w licznych nowych krajach członkowskich, wynik dla całej UE nie jest tak dobry - spadek emisji wynosi zaledwie 14 mln ton, czyli 0,3 proc. w porównaniu z rokiem 2005.

"Nie pomaga nam wzrost emisji w większości nowych państw. Kraje te muszą mieć na uwadze, że sukcesy z przeszłości nie wystarczą. Nasze cele dotyczące obniżenia emisji gazów cieplarnianych po roku 2012 są wspólne dla całej UE-27, dlatego od wszystkich państw członkowskich będziemy oczekiwali ciągłych wysiłków w dążeniu do ich osiągnięcia" - oświadczył unijny komisarz ds. środowiska Stawros Dimas.

Cele protokołu z Kioto dotyczą 15 krajów starej UE, które zobowiązały się, że do 2012 roku zredukują razem emisje gazów cieplarnianych o co najmniej 8 proc. KE odnotowała z zadowoleniem, że piętnastka stopniowo zbliża się do wyznaczonego celu, ale by go osiągnąć, potrzebny będzie "dodatkowy wysiłek".

Nieznaczną redukcję emisji w skali całej Unii KE przypisuje zmniejszeniu produkcji kwasu azotowego, zmniejszeniu emisji pochodzących z produkcji substancji chemicznych we Francji i na Węgrzech oraz ogólnemu spadkowi wykorzystania paliw gazowych i płynnych w gospodarstwach domowych. Największym powodem do niepokoju - zdaniem KE - jest stały wzrost emisji z transportu, zarówno w krajach starej, jak i nowej UE.

KE naciska na dalsze ograniczenie limitów emisji gazów cieplarnianych po roku 2012 w UE oraz w ramach nowego światowego porozumienia, które zastąpi protokół z Kioto. Dla Polski dane o wzroście emisji w roku 2006 mogą być argumentem za uwzględnieniem potrzeb rozwijającej się polskiej gospodarki.

Ponadto Polska przypomina, że w porównaniu z rokiem bazowym 1988, emisje zostały znacząco zredukowane, co potwierdzają opublikowane w środę dane. Do roku 2006 polskie emisje spadły o 28,9 proc. głównie na skutek zamknięcia wielu zakładów podczas transformacji gospodarczej po 1989 roku. Do uwzględnienia tego "wysiłku" Polska usiłuje przekonać unijnych partnerów w trwających pracach nad tzw. pakietem klimatyczno-energetycznym, który ma być odpowiedzią UE na zmiany klimatyczne na Ziemi.

Przedmiotem zażartych dyskusji między krajami członkowskimi są teraz szczegóły tej ambitnej strategii, która zakłada, że do 2020 roku emisje CO2 w UE mają spaść o 20 proc. w porównaniu z rokiem 1990. KE wciąż ma nadzieję, że mimo protestów niektórych stolic, broniących interesów przemysłu, porozumienie co do ostatecznego kształtu dyrektyw będzie możliwe do wiosny przyszłego roku. Zobowiązanie takie potwierdzą przywódcy 27 krajów UE na rozpoczynającym się w czwartek szczycie w Brukseli. (PAP)

kot/ icz/ ro/ gma/

Źródło artykułu:PAP
inflacjafinanseenergetyka
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)