Wzrosty na giełdzie w USA
w środę wszystkie indeksy na giełdzie nowojorskiej zakończyły dzień wzrostami, przy czym najbardziej wzrosły akcje firm uważanych za stosunkowo bezpieczne w warunkach słabej gospodarki, takich jak wytwórni dóbr konsumpcyjnych, placówek opieki medycznej i usług komunalnych.
Analitycy wiążą te wzrosty ze stosunkowo pomyślnym przebiegiem pierwszego dnia przesłuchań szefów największych banków amerykańskich przed komisją Kongresu ds. kryzysu finansowego. Komisja bada okoliczności, które doprowadziły do prawie całkowitego załamania się systemu finansowego jesienią 2008 r.
Podczas przesłuchań, szefowie banków przyznali, że działania banków przyczyniły się do pogłębienia kryzysu, jednak inwestorzy nie dowiedzieli się niczego co skłoniłoby ich do wyprzedaży akcji instytucji finansowych. Wręcz przeciwnie, akcje wielu banków wzrosły.
W rezultacie Dow Jones zyskał 53,51 pkt. (0,50 proc.) i osiągnął poziom 10.680,77 pkt. Podczas sesji Dow na krótko przekroczył poziom 10.700 pkt., po raz pierwszy od października 2008 r.
Standard & Poor's 500 wzmocnił się o 9,46 pkt. (0,83 proc.) do poziomu 1.145,68 pkt.
Największy przyrost wykazał Nasdaq, który podniósł się o 25,59 pkt. (1,12 proc.) do poziomu 2.307,90 pkt. do czego przyczynił się znaczny wzrost kursu akcji Intela (1,7 proc.)
Baryłka ropy staniała o 1,14 dol. spadając poniżej poziomu 80 dol. do 79,65 dol.
