Za pracę żądał seksu i pieniędzy

Wicedyrektor Ośrodka Doradztwa Rolniczego za przyjęcie do pracy żądał seksu lub pieniędzy. Teraz pójdzie do więzienia

Obraz

Na półtora roku więzienia w zawieszeniu na trzy lata skazał sąd w Wysokiem Mazowieckiem (Podlaskie) byłego wicedyrektora Podlaskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Szepietowie, oskarżonego m.in. o żądanie seksu lub pieniędzy za przyjęcie do pracy - poinformowano w sądzie.

Dodatkowo urzędnik został skazany na grzywnę i dwuletni zakaz zajmowania stanowisk kierowniczych w państwowych instytucjach.

W części dotyczącej wątku spraw seksualnych postępowanie było utajnione. Wyrok nie jest prawomocny. Prokuratura jest zadowolona z orzeczenia i nie zamierza składać apelacji. Prawdopodobnie zrobi to obrona, która domagała się uniewinnienia.

Prokuratura Rejonowa w Wysokiem Mazowieckiem nie oskarżyła Kazimierza K. o molestowanie seksualne pracownic Ośrodka uznając, że brak na to dostatecznych dowodów. Zarzuciła mu jednak, że od jednej z kobiet, stażystki skierowanej z urzędu pracy, zażądał seksu bądź pieniędzy za przyjęcie do pracy (zakwalifikowano to jako żądanie korzyści osobistej lub majątkowej), a także o naruszanie praw pracowniczych kilku pracownic.

Chodziło o prawo kobiet do poszanowania wolności i godności osobistej oraz równego traktowania pod względem płci przez osobę przełożoną. Mężczyzna nie przyznał się w śledztwie do winy, nie przyznał się także przed sądem. Przy zarzucie kwalifikowanym jako żądanie łapówki groziło mu do 10 lat więzienia.

Zawiadomienie, wobec podejrzeń przypadków przestępstw na tle seksualnym w Ośrodku złożył w 2008 roku do prokuratury nowy dyrektor PODR Sławomir Gromadzki.

Pracownice zgłosiły się do dyrektora zaraz po objęciu przez niego obowiązków. Radca prawny ośrodka ocenił na podstawie ich oświadczeń, że zachowanie Kazimierza K., jeżeli miało miejsce, nie nosi znamion przestępstwa, może być za to potraktowane jak nieobyczajne zachowanie.

Jak podawano wówczas, chodziło np. o obnażenie się w obecności jednej z kobiet, bez składania jej seksualnych propozycji. Gromadzki, gdy tylko dowiedział się o podejrzeniach, rozwiązał umowę o pracę z wicedyrektorem Kazimierzem K. i zawiadomił prokuraturę.

Wybrane dla Ciebie

Papierosy spadały z nieba na Podlasiu. Zatrzymani Białorusini i Polacy
Papierosy spadały z nieba na Podlasiu. Zatrzymani Białorusini i Polacy
Trwają kontrole na wsiach. Co sprawdzają inspektorzy?
Trwają kontrole na wsiach. Co sprawdzają inspektorzy?
Ukradła kwiaty warte 55 tys. zł. Tak się tłumaczy
Ukradła kwiaty warte 55 tys. zł. Tak się tłumaczy
Linia lotnicza się zamyka. Woziła Polaków do turystycznego raju
Linia lotnicza się zamyka. Woziła Polaków do turystycznego raju
Obiad w Warszawie za 19 złotych. Tania stołówka rusza 1 października
Obiad w Warszawie za 19 złotych. Tania stołówka rusza 1 października
Miał 18 mieszkań na wynajem. Teraz się ich pozbywa. Podał powody
Miał 18 mieszkań na wynajem. Teraz się ich pozbywa. Podał powody
Spór o zabytkową willę w Zakopanem. "Czujemy się szykanowani"
Spór o zabytkową willę w Zakopanem. "Czujemy się szykanowani"
Mówi o rozwodzie z polską polityką. A jaki majątek posiada Hołownia?
Mówi o rozwodzie z polską polityką. A jaki majątek posiada Hołownia?
Zbigniew Ziobro zatrzymany. Oto jego oświadczenie majątkowe
Zbigniew Ziobro zatrzymany. Oto jego oświadczenie majątkowe
Zabronione na balkonie. Kary za szkody sięgają tysięcy złotych
Zabronione na balkonie. Kary za szkody sięgają tysięcy złotych
Poprosiła o darmową wodę z kranu. Oto co usłyszała od kelnerki
Poprosiła o darmową wodę z kranu. Oto co usłyszała od kelnerki
"Basy dudnią w głowie". Mieszkańcy mają dość restauracji
"Basy dudnią w głowie". Mieszkańcy mają dość restauracji