Zadyszka popytu
Wczorajsza sesja na Wall Street miała już bardziej negatywny wydźwięk, mimo pozytywnego zamknięcia indeksów. Szerokość rynku zdecydowania spadła - liczba spółek rosnących była tylko niewiele wyższa do malejących.
22.07.2009 11:44
Wolumen był większy niż w ostatnich dniach, co wskazywałoby na większą aktywność podaży przy oporach technicznych. Niepokojącym sygnałem jest to, że wolumen spółek spadających przewyższał wolumen spółek rosnących. Po 80 punktowym rajdzie na S&P500 zadyszka popytu jest dość zrozumiała. W najbliższych kilku dniach prawdopodobna jest konsolidacja w pobliżu poprzedniego szczytu na S&P500 (957). Wczorajsza sesja pokazała rosnącą nerwowość inwestorów - po nagłej i stosunkowo silnej wyprzedaży nastąpił powrót do strefy otwarcia. Podkreślamy, że wymienione sygnały ostrzegawcze nie są jeszcze sygnałami sprzedaży i istnieje spora szansa na to, że zanim nastąpi istotna korekta, rynek przebije poprzednie szczyty, ale jest mało prawdopodobne by nastąpiło to w tym tygodniu. Dzisiejsza sesja może przebiegać nastąpująco: po słabym otwarciu powinna nastąpić kolejna próba podejścia pod szczyty, zgodnie z zasadą, że niskie otwarcie to "okazja" do kupna. Jak silna będzie to próba będzie zależało od wyników podanych przed
sesją. Sentyment może się bowiem jeszcze pogorszyć w przypadku słabych wyników Bank of New York i Wells Fargo. Okolice 940 na S&P500 powinny być aktywnie bronionym wsparciem w dniu dzisiejszym.
Inne rynki potwierdzają zachowanie rynku akcji. Ropa koryguje się po kilkudniowych wzrostach. Ceny obligacji podskoczyły wczoraj i utrzymują się dzisiaj na plusach. Dolar obronił kluczowe wsparcia w relacji do euro i funta. Brak istotnych danych makro w dniu dzisiejszym będzie sprzyjał utrzymaniu dość ścisłej korelacji między głównymi rynkami. Niewielkiej reakcji można spodziewać się po danych o zamówieniach przemysłowych z Eurolandu. Na rynku ropy w centrum uwagi będą cotygodniowe dane o zapasach, które tradycyjnie zwiększają zmienność notowań. Złoty pozostaje stabilny, a skala korekt w trendzie utrzymuje się na normalnym poziomie.
EURPLN
Złoty lekko osłabia się od rana pod wpływem lekkiego pogorszenia nastrojów na rynkach. Odbicie wzrostowe na EURPLN trwa już drugi dzień, ale jego skala nie wychodzi ponad 38,2% zniesienie fibo ostatniej fali spadkowej (4,34-4,23). Przy braku istotnych danych makroekonomicznych, notowania złotego będą uzależnione od zachowania rynków globalnych. Skala wahań na rynku powinna być jednak niewielka. Kluczowym oporem pozostaje 4,34 i dopiero wyjście ponad ten poziom stworzy zagrożenie dla trwającego trendu aprecjacji złotego. Jutro w centrum uwagi będą dane sprzedaży detalicznej i stopie bezrobocia za czerwiec oraz protokól z posiedzenia RPP.
EURUSD
Dolar zachowuje się stabilnie w relacji do euro. Trwające lekkie umocnienie wynika głównie z rosnących oczekiwań na korektę spadkową na giełdach. Krótkoterminowy trend wzrostowy na EURUSD został dzisiaj przebity, ale skala korekty spadkowej jest na razie niewielka. Patrząc z nieco szerszej perspektywy, EURUSD pozostaje w średnioterminowym zakresie 1,38-1,43. Po wczorajszej nieudanej próbie podejścia pod 1,43, rynek może być skłonny do realizacji zysków. Obecnie nie widać specjalnych powodów dla których euro miałoby się istotnie wzmocnić do dolara. Dlatego spodziewamy się utrzymania zakresu w perspektywie najbliższych dni i powrotu notowań EURUSD w okolice środka zakresu. Z braku istotnych publikacji makroekonomicznych notowania dolara będą uzależnione od sentymentu na giełdach. Rynek powinien zacząć dyskontować jutrzejsze dane o sprzedaży domów na rynku wtórnym, piątkowe dane PMI ze strefy euro i indeks Ifo z Niemiec.
GBPUSD
Funt zachowuje się słabo pod wpływem raportu opublikowanego przez brytyjski National Institute of Economic and Social Research (instytut badań ekonomicznych), w którym prognozuje się przedłużenie recesji na rynku nieruchomości do 2012 roku. Funt osłabia się już drugi dzień z rzędu do dolara negując całkowicie poniedziałkowe wybicie wzrostowe. W najbliższym czasie funt powinien pozostawać pod presją sprzedających i możliwy jest powrót w okolice 1,60 na GBPUSD. Skala i tempo spadku będą zależeć od sentymentu na giełdach i zachowania dolara do euro. Najbliższym oporem będzie strefa w pobliżu dzisiejszego maksimum notowań (1,6460).
USDJPY
Jen umacnia się do głównych walut pod wpływem rosnącego zagrożenia korektą spadkową na giełdach. USDJPY zdołał obronić kluczowy opór techniczny w strefie 93,80-94,3, czyli przebite wcześniej istotne wsparcie techniczne. Z perspektywy średnioterminowej rośnie zagrożenie dalszego umocnienia jena w relacji do dolara w kierunku 90. Wykresy dzienne wskazują na dominację podaży i dopiero wyjście powyżej 95 jenów za dolara może zmienić układ sił. Niska aktywność rynków i stabilne zachowanie zmienności implikowanej opcji sugeruj jednak, że bardziej prawdopodobny scenariusz w najbliższym czasie to utrzymanie ostatnich zakresów.
Wojciech Smoleński