Zamieszkali w toalecie!
Co robić, jeśli na rynku brakuje mieszkań do wynajęcia? Można zamieszkać w toalecie! Na taki pomysł wpadł chiński pracownik, który nie mógł znaleźć kwatery. Udało mu się natomiast znaleźć nieczynną męską toaletę
Zeng Lingjun (33 l.) w poszukiwaniu zatrudnienia przeprowadził się ze wsi do jednego z największych miast w Chinach - Shenyangu. Dziś mieszka z żoną Wang Zhixia i synem Devi w wynajętej toalecie hotelowej.
Do 20 metrowego szaletu wprowadził się w 2006 r. Pomimo trudnych warunków bytowych, państwo Zeng są zadowoleni z mieszkania. Jedyny problem, z jakim musieli sobie poradzić to zapach uryny, który roznosi się rurami. Żeby się go pozbyć, muszą dwa razy dziennie spuszczać wodę w muszlach klozetowych.
Wynajem toalety kosztuje 8 tys. juanów rocznie, czyli prawie 5 tys. zł. Zarządca hotelu pozwolił Zengowi na czyszczenie butów przed budynkiem. Za wynajęcie przestrzeni do pracy nie pobiera od niego żadnych opłat. Na butach, usługach szewskich oraz ślusarskich Zeng zarabia około 2 tys. juanów miesięcznie. Podwaja w ten sposób wysokość płacy minimalnej ustanowionej w Shenyang.
Zeng Lingjun stara się również pomagać swoim rodzicom, co miesiąc wysyłając im pieniądze. - Jesteśmy młodzi, pracujemy ciężko i na pewno życie nam to wkrótce wynagrodzi - skomentował w "Daily Mail".
Pracownicy migrujący ze wsi do miast stanowią istotny składnik w dynamicznie rozwijającej się gospodarce Chin. Jednak wiele z nich żyje w skandalicznych warunkach, z ograniczonym dostępem do opieki zdrowotnej i edukacji.
JK,WP.PL
Na podstawie "Daily Mail"