Zbliża się fala ukraińskich debiutów na polskiej giełdzie
Rośnie znaczenie Ukrainy dla GPW. W ciągu dwóch lat w obrocie w Warszawie mogą pojawić się akcje 20 firm z tego kraju.
19.10.2010 | aktual.: 19.10.2010 07:51
Warszawska giełda może się spodziewać wysypu ofert publicznych spółek z Ukrainy. Teraz na GPW notowane są dwie: Kernel i Astarta, obie z sektora rolno-spożywczego. Ze sprzedażą akcji rusza też Agroton z Ługańska, działający w tej samej branży. Wiele wskazuje na to, że to dopiero początek.
20 debiutów z Ukrainy na GPW
Przedstawiciele ukraińskiej finansjery podkreślają, że wśród tamtejszych spółek jest bardzo duże zainteresowanie debiutem na warszawskiej giełdzie. – Jeżeli będzie się utrzymywać sprzyjająca koniunktura, w ciągu dwóch lat możemy oczekiwać nawet 20 ukraińskich debiutów na GPW – twierdzi w rozmowie z nami Nick Piazza, dyrektor generalny kijowskiej firmy inwestycyjnej BG Capital.
Jego zdaniem jeszcze w tym roku oprócz Agrotonu do obrotu w Warszawie mogą trafić dwie spółki znad Dniepru. Samo BG Capital współpracuje z kilkoma ukraińskimi firmami, które mogą trafić do obrotu. Chodzi o firmy z sektora spożywczego, handlu detalicznego oraz nieruchomości.
Część projektów jest bardzo zaawansowana, a pierwszego klienta kijowskiej spółki można się spodziewać na parkiecie jeszcze w tym roku. Nad kilkoma ofertami ukraińskimi pracuje Unicredit CA IB Poland. Z naszych informacji wynika, że najbardziej zaawansowanym wschodnim projektem tego brokera jest Milkiland, producent wyrobów mlecznych.
Jego prospekt emisyjny znajduje się już w holenderskim nadzorze finansowym. Właśnie tam zarejestrowany jest holding, który zarządza majątkiem Milkilandu na Ukrainie i w Rosji. Firma zaczęła też współpracę z jedną z polskich agencji public relations. W ubiegłym roku mleczny potentat miał 200 mln euro przychodów i 8,16 mln zysku netto. Spółka oficjalnie nie komentuje giełdowych planów. Z naszych ustaleń wynika, że jej oferta może sięgnąć nawet kilkuset milionów złotych.Z Ukraińcami współpracuje też Dom Maklerski BZ WBK.
Teraz przeprowadza ofertę dla Agrotonu. Polski broker ma także kilku innych klientów, którzy przygotowują się do debiutu na warszawskiej giełdzie. – Widać ożywienie gospodarcze na Ukrainie, co przekłada się na zainteresowanie inwestycjami w spółki z tego rynku. Mamy nadzieję, że w najbliższych miesiącach uda nam się wprowadzić na GPW kolejne firmy z tego kraju – mówi nam osoba zbliżona do władz domu maklerskiego.
Rosjanie zachęcają Ukraińców do polskiej giełdy
Na parkiet w Warszawie chcą wprowadzać ukraińskie spółki również Rosjanie. Takie plany ma Renaissance Securities, który parę miesięcy temu został członkiem GPW. Pierwsze spółki z Ukrainy może wprowadzić w przyszłym roku. Dlaczego rosyjski broker zachęca do debiutu w Warszawie?
– Uważamy, że GPW jest optymalnym rynkiem dla małych i średnich ukraińskich spółek. Na Ukrainie nie ma warunków do przeprowadzania ofert publicznych. Dlatego część firm poszukujących kapitału wybierała do tej pory najczęściej londyński rynek alternatywny AIM oraz giełdę we Frankfurcie. Jednak płynność papierów tam notowanych jest znikoma.
Aby firmy mogły wejść na główny parkiet w Londynie, gdzie aktywnie handluje się akcjami, muszą mieć minimum miliard funtów kapitalizacji. Wiele nie spełnia tego warunku – wyjaśnia „Parkietowi” Ari Krawczin, dyrektor ds. rynków kapitałowych w Renaissance Capital (właściciel Renaissance Securities). Dodaje, że przykład Astarty i Kernelu pokazał, że ukraińskie spółki cieszą się zainteresowaniem polskich inwestorów. – Fundusze inwestycyjne z Polski bardzo się ostatnio interesują spółkami z Ukrainy. Widzą ożywienie gospodarcze nad Dnieprem oraz polityczną stabilność, którą przyniósł nowy rząd – uważa Nick Piazza.
Strategiczny rynek
Ukraina to również oczko w głowie samej giełdy. Władze GPW niejednokrotnie powtarzały, że jest to dla niej rynek strategiczny. Liczą na to, że ukraińskie firmy równie chętnie jak polskie będą pozyskiwać kapitał przez rynek giełdowy. Chcąc skorzystać na boomie IPO na Ukrainie, w czerwcu 2008 r. zarząd giełdy otworzył przedstawicielstwo w Kijowie.
Ponadto GPW współpracuje z dziesięcioma ukraińskimi brokerami w ramach programu WSE IPO Partner. Jego celem jest promocja naszego rynku kapitałowego poza Polską i wprowadzanie zagranicznych firm do obrotu w Warszawie.
Ukraina to niejedyny kierunek zagranicznej działalności GPW. Warszawska giełda mocno promuje się w Czechach, skąd pochodzi firma bukmacherska Fortuna Entertainment. Właśnie trwa jej oferta publiczna. Do końca roku na rodzimym parkiecie mają się także pojawić spółki z Litwy, Bułgarii oraz Holandii.