Zielone światło dla funduszy
Rosna szanse na wyższe limity inwestycji zagranicznych w OFE. Pomysł popiera Platforma Obywatelska. To duży przełom. Dotychczas rządzący stanowczo odrzucali ten pomysł - podaje "Rzeczpospolita".
Fundusze emerytalne już od dawna postulują zwiększenie ich możliwości inwestycyjnych za granicą z obecnych 5 proc. aktywów do np. 20 proc. w perspektywie kilku lat. Dotychczas rządzący byli jednak temu przeciwni. Przekonywali, że fundusze i tak nie wykorzystują obecnego limitu. Poza tym uważali, że lepiej, by pieniądze przyszłych emerytów wspierały polską gospodarkę.
OFE od dawna walczą z tym ostatnim argumentem. Prawie 100 proc. środków ulokowanych w Polsce jest dużym zagrożeniem w przypadku, gdyby sytuacja gospodarcza w kraju uległa pogorszeniu. Poza tym gros portfeli funduszy to papiery skarbowe, a to oznacza, że ich klienci finansują bieżącą wypłatę świadczeń. Do tego papiery skarbowe nie są atrakcyjnym instrumentem dla przyszłych emerytów.
Najważniejszym argumentem OFE jest sens istnienia funduszy – ich celem jest, by przyszłe świadczenia ich klientów były jak najwyższe. Zwiększenie możliwości inwestycyjnych funduszy miałoby to ułatwić.
Najwięcej, bo aż 30 proc. środków mogą, przeznaczać na inwestycje zagraniczne oszczędzający na emeryturę w ramach dobrowolnych pracowniczych programów emerytalnych.
Więcej na ten temat w "Rzeczpospolitej".