Złoty trzyma się mocno
Poniedziałek był kolejnym dobrym dniem dla naszej waluty. Ok. godz. 17 euro kosztowało 4,29 zł, dolar 3,99 zł, frank szwajcarski 4,02 zł, a brytyjski funt - 4,97 zł.
Jak zauważył w poniedziałkowym komentarzu analityk BM mbanku Kamil Maliszewski, mimo że nastroje na globalnych rynkach akcyjnych nie były na początku tygodnia tak dobre jak w ostatnich dniach, to tzw. rynki wschodzące radziły sobie nadal bardzo dobrze, a złoty plasował się w środku stawki, umacniając się wobec forinta, ale tracąc w stosunku do tureckiej liry.
"Polskiej walucie sprzyja ostatnio z pewnością sytuacja na giełdzie w Warszawie, gdzie zawitały w końcu bardziej wyraźne wzrosty. Natomiast wydaje się, że spadki EURPLN do okolic 4.28 należy uznać za nie do końca wyjaśnione, co może zwiastować pojawienie się większej korekty lub co najmniej okres stabilizacji. Warto zachować więc obecnie dużą ostrożność, szczególnie, że zarówno EURPLN jak i USDPLN dotarły już do ważnych wsparć, które trudno będzie pokonać" - napisał.
Jego zdaniem najbliższe dni przyniosą powrót notowań dolara do ponad 4 zł. "Nie poznamy też w tym tygodniu także żadnych istotnych danych z gospodarki, należy więc liczyć się z tym, że złoty nadal będzie poruszał się dokładnie w ślad za trendami związanymi z apetytem na ryzykowne aktywa" - przewiduje analityk.
Jak zauważył analityk DM BOŚ Konrad Ryczko z rynkowego punktu widzenia złoty znajduje się w trendzie wzrostowym, który przyniósł już ponad 20-groszowe umocnienie, "co zwiększa prawdopodobieństwo lokalnego ruchu korekcyjnego".
"Przy braku istotniejszych publikacji makro uwaga rynków skupia się na piątkowych słabszych (w zakresie stopy bezrobocia oraz płacy godzinowej) danych z amerykańskiego rynku pracy oraz polityce, gdzie w centrum zainteresowania pozostaje Donald Trump"- napisał w komentarzu.