Złoty w dół
Polska waluta dzisiaj traciła, podobnie jak wszystkie waluty krajów emerging markets. Jak informują analitycy, jest to wynik odreagowania po ostatnich wzrostach. Mimo gwałtownego osłabienia hrywny sytuacja w Ukrainie przynajmniej na razie nie ma wpływu na rynki walutowe.
19.02.2014 | aktual.: 19.02.2014 18:03
Złoty osłabił się w środę do 4,166 za euro oraz 3,029 wobec dolara.
- Dziś wyprzedawane są wszystkie waluty krajów emerging markets. W ostatnich dniach waluty krajów rozwijających się mocno zyskiwały i dziś przyszedł czas na korektę - tłumaczy Mateusz Adamkiewicz z XTB.
W jakimś stopniu na Polskę mogła mieć wpływ sytuacja na Ukrainie, jednak zapytani przez Wirtualną Polskę analitycy nie upatrują aż takiej dużej siły w hrywnie.
Zdaniem analityka TMS Brokers Bartosza Sawickiego sytuacja na Ukrainie i wynikające z niej kłopoty tamtejszej gospodarki nie uderzają w kurs złotego. Mogłoby się tak stać, gdyby doszło do kumulacji kilku negatywnych czynników. Na razie bezpośredniego zagrożenia dla złotego nie ma.
- Hrywną praktycznie się nie handluje na rynkach. Dlatego siła jej oddziaływania na inne waluty jest osłabiona - informuje Marek Rogalski z DM BOŚ.
Hrywna gwałtownie traci wobec dolara. Jeszcze na przełomie roku kurs USD/UAH wynosił ok. 8 hrywien. Tylko dzisiaj waluta Ukrainy straciła na wartości 4 proc. Dolar jest najdroższy od 2009 roku. Rekord został pobity mimo wysiłków banku centralnego, który za wszelką cenę starał się nie dopuścić do osłabienia hrywny. 7 lutego Narodowy Bank Ukrainy ograniczył możliwość zakupu obcych walut przez osoby fizyczne.