Związkowcy to nie społeczeństwo
Polska to kraj dynamiczny i nowoczesny, choć potrzebuje szerszych reform. Związkowcy tymczasem to nie całe społeczeństwo - oto konkluzje rozmowy z Leszkiem Balcerowiczem w "Programie I Polskiego Radia".
Balcerowicz zgadza się z Donaldem Tuskiem, który na łamach tygodnika "Wprost" stwierdził, że Polska jest dynamiczna, nowoczesna, a jej mieszkańcy otwarci na świat i radośni. Zastrzegł jednak, że to prawda pod warunkiem, że weźmiemy pod uwagę proces przemian, a nie stan bezwzględny.
- Każdy, kto zna odrobinę historii naszego kraju, uświadomi sobie, że Polska traciła dystans wobec Zachodu od 300 lat. Ze stwierdzenia premiera nie można jednak wysnuwać wniosku, że nie mamy żadnych problemów do rozwiązania - powiedział profesor.
Były prezes NBP zgodził się także z kierunkiem reform, które podejmuje rząd. W przypadku reformy emerytalnej zaznaczył jednak, że potrzebne jest jednak szybsze dochodzenie do nowych limitów wieku emerytalnego.
Jednocześnie Polska nie może swojego rozwoju opierać jedynie na pieniądzach z Unii Europejskiej. Potrzebujemy szerszych reform - stwierdził Leszek Balcerowicza.
Odnosząc się do ostatnich protestów przeciw zmianom wieku emerytalnego były wicepremier stwierdził, że nie można mylić zorganizowanych związkowców z opinią całego społeczeństwa.
- A kto w Polsce protestuje? Czy najbiedniejsi protestują? Nie. Silnie zmobilizowane, zorganizowane związki zawodowe, których przywódcy są utrzymywani z podatków. Oni mają pieniądze na to, żeby przyjeżdżać i oblegać sejm - powiedział Balcerowicz.
