Nowy rozkład jazdy na kolei. Pojedziemy szybciej na 30 trasach

Szybciej pojedziemy na 30 trasach kolejowych, skrócenia czasu przejazdu pociągów wahają się od 10 min do prawie trzech godzin - mówi PAP prezes PKP PLK Andrzej Filip Wojciechowski o nowym rozkładzie jazdy pociągów, który wejdzie w życie w połowi grudnia br.

Nowy rozkład jazdy na kolei. Pojedziemy szybciej na 30 trasach
Źródło zdjęć: © WP.PL | PKP

28.11.2015 | aktual.: 30.11.2015 10:28

Szybciej pojedziemy na 30 trasach kolejowych, skrócenia czasu przejazdu pociągów wahają się od 10 min do prawie trzech godzin - mówiprezes PKP PLK Andrzej Filip Wojciechowski o nowym rozkładzie jazdy pociągów, który wejdzie w życie w połowie grudnia.

- W nowym rozkładzie jazdy na wielu trasach dochodzimy do historycznie najlepszych czasów przejazdu - podkreślił Wojciechowski. Jak poinformował, "szybciej i bardziej komfortowo" pojedziemy na w sumie 30 trasach, skrócenia czasu przejazdu wahają się od 10 min do prawie trzech godzin.

- Kompleksowe modernizacje to nowe tory, ale także nowoczesne urządzenia sterowania ruchem kolejowym, które zastąpiły wyeksploatowany sprzęt. Teraz lokalne centra sterowania i komputerowe urządzenia gwarantują utrzymanie planowych czasów przejazdu - powiedział Wojciechowski.

Zaznaczył, że nowy rozkład jazdy dąży do tego, aby zagwarantować pasażerowi stabilność polegającą na tym, żeby wiedział bez sprawdzania, iż o określonych porach i odstępach czasowych regularnie kursują pociągi.

- Jednak jeszcze dziś kompleksowo nie możemy tego osiągnąć, m.in. ze względu na dużą dynamikę procesu inwestycyjnego oraz niezależne od nas okoliczności np. gdy wykonawca nie wywiązuje się z planów realizacji robót. Wiemy, że pasażera interesuje punktualność, dlatego ustalamy inwestycje tak, by maksymalnie ograniczać trudności. Pasażera nie interesują kary, jakie zapłaci niesolidny wykonawca, tylko komfort podróży - przyznał prezes PKP PLK.

W ciągu doby na polskich torach kursuje ponad 6 tys. pociągów pasażerskich i towarowych. Największy ruch jest w godzinach 6-9 i 15-18; wówczas na torach znajduje się ok. 800-1000 pociągów. Około 90 proc. ruchu odbywa się na 12 tys. km z 19 tys. km czynnych linii kolejowych.

- Dla PKP PLK wprowadzenie nowego rozkładu jazdy jest kluczowym zadaniem i jesteśmy do tego bardzo dobrze przygotowani. W procesie jego tworzenia przyjmujemy wnioski wszystkich przewoźników. Naszą rolą jest dialog, który prowadzimy z przewoźnikami, aby udało się ze wszystkich propozycji stworzyć spójny rozkład jazdy z dobrymi czasami, skomunikowaniami oraz cyklicznością kursowania pociągów. To jest długi, wielomiesięczny dialog - podkreślił Wojciechowski.

Jak przekonuje, prace remontowe, modernizacyjne i rewitalizacyjne prowadzone przez PKP PLK na wielu odcinkach pozwoliły skrócić czasy przejazdów.

I tak od nowego rozkładu jazdy pojedziemy krócej na trasach z Warszawy do: Gdańska (2 godz. 38min.), Krakowa (2 godz. 19min.), Wrocławia (3 godz. 36 min.) i Katowic (2 godz. 24min.). 5 godzin zajmie podróż z Trójmiasta do Wrocławia - czyli o ponad godzinę krócej, niż dotychczas. Możliwa będzie podróż np. z Gdyni do Krakowa w 5 godz. 11 min.

Z kolei trasę Poznań - Kraków będzie można pokonać w niecałe 5 godzin (4 godz. 56 min.), czyli o 45 minut krócej niż teraz. Szybciej pojedziemy również ze stolicy do Bielska - Białej (3 godz. 15 min.), Olsztyna (2 godz. 28 min.), Bydgoszczy (2 godz. 59 min.). Dużą poprawę w stosunku do ubiegłorocznego rozkładu jazdy odczuć mają pasażerowie na trasie Kraków Główny - Szczecin Główny - pojadą szybciej o ponad godzinę (było prawie 9 godzin - będzie 7 godz. 51 min.).

Krótsza podróż ma być także na trasie Szczecin Główny - Zielona Góra, czyli 2 godz. 31 min. Duże zmiany odnotują pasażerowie na linii skierniewickiej - podróż z Warszawy do Łodzi najszybszym pociągiem zajmie 67 minut. Choć średnie czasy będą między 70 a 100 min.

Wojciechowski zapewnił, że nowy rozkład wprowadza także lepsze czasy na trasach regionalnych. Dzięki pracom PKP PLK, przyśpieszyły pociągi na odcinkach: Poznań - Gniezno (20 min.), Poznań - Wągrowiec (30 min.), Wolsztyn - Luboń (17 min.), Kluczbork - Ostrzeszów (20 min.) czy Olsztyn - Szczytno - Szymany (12 min.).

Skrócone czasy przejazdów to także efekt większej prędkości na polskich torach. Jednym z elementów podnoszących tę prędkość jest system ERTMS, której celem jest wprowadzenie europejskich standardów komunikacyjnych w zarządzaniu ruchem pociągów.

- W tym rozkładzie utrzymujemy ok. 90 km odcinek ERTMS na południe od Warszawy na Centralnej Magistrali Kolejowej (CMK), gdzie można jechać 200 km/h. W 2017 r. będzie to już cała trasa do Trójmiasta. Ponadto dzięki modernizacjom i coraz lepszemu utrzymaniu poprawiamy czasy tam, gdzie jest to możliwe - uzyskujemy dobry czas przejazdu na długich odcinkach. Widzimy, że duże znaczenie ma poprawa prędkości z 80 km/h na 100 km/h czy 120 km/h. Uważamy, że to też jest klucz do krótszych czasów przejazdu i lepszych podróży - dodał Wojciechowski.

Zobacz też: * *Modernizacja w spółce Przewozy Regionalne. W końcu będą pieniądze na nowe pociągi

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (179)