Jajo jaju nierówne

Wielkanoc już tuż-tuż. Nic więc dziwnego, że coraz większą popularnością cieszą się jajka, nie tylko do święcenia, ale również na wydmuszki i pisanki. Mnogość towarów na półkach i bazarach może jednak przytłoczyć. Wirtualna Polska przygotowała dla konsumentów mały poradnik.

Jajo jaju nierówne
Źródło zdjęć: © Jupiterimages

03.04.2012 | aktual.: 05.04.2012 12:54

Najbardziej popularnymi i najczęściej spożywanymi w Polsce są oczywiście jaja kurze. Można je kupić w każdym sklepie i na każdym bazarze. Stanowią nieodłączny element diety wielu polskich rodzin. Czym się jednak różnią od siebie?

Jaja z klasą

Pierwszą kwestią, na jaką powinniśmy zwrócić uwagę przy kupowaniu jaj jest ich klasa. Te przeznaczone do handlu detalicznego to jaja klasy A (jaja świeże). Muszą być one oznaczone na skorupce odpowiednimi numerami wyróżniającymi. Są to jednak dla przeciętnego Kowalskiego często nic niemówiące symbole. Przyjrzyjmy się dokładnie. Oto co oznaczają.

Numer wyróżniający składa się z kodu systemu chowu, kodu państwa oraz oznaczenia zakładu. Rozpoczyna się od określenia tzw. systemu hodowli:

  • "0" dla jaj z chowu ekologicznego (stosowanie ekologicznych mieszanek pasz, wolny wybieg, wylęg tradycyjny, naturalny);
    • "1" dla jaj z chowu na wolnym wybiegu (kury poruszają się swobodnie po wybiegu, grzędach)
    • "2" dla jaj z chowu ściółkowego (kury mają naturalną podściółkę ze słomy, trocin itp., ale są cały czas w zamknięciu)
    • "3" dla jaj z chowu klatkowego (kilka kur w klatce, bez ściółki, nie mają dostępu do światła słonecznego, często obcina się im dzioby i pazury, żeby się wzajemnie nie raniły).

Następnie występuje kod państwa członkowskiego Unii Europejskiej (dla Polski jest to oczywiście "PL"), w którym zarejestrowany jest zakład. Na oznaczenie zakładu (weterynaryjny numer identyfikacyjny) składają się kolejno: kod województwa (dwie cyfry), kod powiatu (dwie cyfry), kod zakresu działalności (dwie cyfry) oraz kod firmy w danym powiecie (dwie cyfry).

Takie jaja występują w Polsce w czterech kategoriach wagowych. O przynależność do określonej decyduje norma PN-A-86503. Zgodnie nią jaja najmniejsze "S" (small - małe) to te o wadze poniżej 53 gramów. Jaja ważące od 53 do 63 gramów to jaja "M" (medium - średnie). Te, które ważą między 63 a 73 gramy, otrzymują kategorię "L" (large - duże), a wszystkie powyżej 73 gramów wpadają do kategorii "XL" (extra large - bardzo duże).

Oprócz jak klasy A występują również jaja klasy B oraz C. Jaja klasy B to również jaja spożywcze. Dzielimy je na:

  • jaja niechłodnicze i nieutrwalone, tj. takie, które nie były magazynowane w temperaturze 5ºC. Oznacza się je literą "B" w kole o średnicy, co najmniej 12 mm;
  • jaja chłodnicze, schłodzone w pomieszczeniach o temperaturze 5ºC. Dla nich obowiązującym znakiem jest trójkąt równoboczny o długości boku, co najmniej 10 mm;
  • jaja utrwalone chłodzone lub nie, w mieszaninie gazów różniącej się od składu atmosferycznego powietrza. Te z kolei oznacza się rombem o przekątnych 16 i 7 mm.

Ostatnią klasą jest klasa C, czyli jaja niesortowane, niemające cech jaj klas "A" i "B". Są one przeznaczone do wykorzystania w przemyśle lub przetwórstwie rolno-spożywczym. Oznaczeniem tej klasy jest litera C umieszczona w kole o średnicy, co najmniej 12 mm.

Kosmiczny wzrost cen jaj

Nie od dzisiaj wiadomo, że jaja najbardziej drożejąprzed Wielkanocą. W tym roku sytuacja jest podobna. Ceny osiągają w ostatnim okresie najwyższe poziomy od kilku lat.

Obraz
© (fot. MRiRW)

Jak wynika z danych Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi ceny jaj "S" wzrosły w ciągu ostatniego miesiąca o 44,77 proc., jaj "M" o 40,25 proc., jaj "L" o 29,18 proc., a "XL" o 19,86 proc.

- Ceny już się ustabilizowały. Od ponad dwóch tygodni utrzymują się na poziomie od 60 do 90 groszy za sztukę za jaja fermowe, do 1,20 zł za jaja pochodzące z chowu ekologicznego, czyli takiego, gdzie kury karmione są paszą ekologiczną i mają wolny wybieg - informuje Małgorzata Skoczewska z Warszawskiego Rolno-Spożywczego Rynku Hurtowego w Broniszach.

Ja twierdzą Bronisze jaja są droższe ze względu na mniejszą podaż niż przed rokiem i zwiększone koszty prowadzenia kurników w związku z nowymi, unijnymi parametrami chowu kur niosek –.

Przyznała to również sama Komisja Europejska, która poinformowała, że jednym z elementów, który wpłynął na ten nagły wzrost cen jest zakaz używania w hodowli kur klatek starego typu i zastąpienia ich nowymi.

- W wyniku zakazu jest mniej jajek na rynku. To dowodzi, że nowe unijne zasady są przestrzegane, że zakaz jest skuteczny, a kraje członkowskie zapewniają, że "nielegalne" jajka są poza rynkiem - twierdzi rzecznik komisarza ds. rolnictwa UE, Roger Waite.

Zgodnie z unijną dyrektywą hodowcy do 1 stycznia mieli wymienić klatki, w których przetrzymują kury. Nowe klatki muszą mieć, co najmniej 35 cm wysokości i grzędę oraz ma być w nich mniej kur niż dotychczas.

Nakaz unijny to jednocześnie zakaz sprzedaży jaj pochodzących ze starych klatek. Skutkuje to tym, że na rynku jest mniej jaj. Zakaz sprzedaży niektórych partii jaj pochodzących z Polski wprowadzili m.in. Bułgarzy czy Czesi. Również Niemcy nie chcą polskich jaj z chowu klatkowego.

Według danych Ministerstwa Rolnictwa problem dotyczy ok. 1/3 polskich hodowców i prawie 4 milionów kur niosek. Opóźnienia wśród producentów wynikają przede wszystkim z wysokich kosztów dostosowania klatek, szacowanych nawet na kilka milionów złotych.

KE szacuje, że w tym roku produkcja jajek z powodu nowych przepisów spadnie w UE tylko o około 2,5 proc., co będzie mieć ograniczony wpływ na ceny. Ale w pierwszej połowie roku ten spadek może być większy, sięgając nawet około 7 proc.

Roger Waite oczekuje jednak, że przemysł podniesie produkcję, co spowoduje, że na koniec kwietnia ceny zaczną spadać.

Warto wspomnieć, że Niemcy wprowadziły zakaz sprzedaży jajek od kur niosek z mniejszych klatek już na początku 2010 roku. Wówczas rynkowi niemieckiemu zajęło około 3-4 miesiące na dostosowanie się do nowych warunków.

Alternatywa dla kur

Bez jaj wielkanocny posiłek z pewnością jest niekompletny. Nie muszą to być jednak tylko i wyłącznie jajka kurze. Możemy się pokusić o przygotowanie dań z innych jaj. Wybór jest dość szeroki.

Jedną z alternatyw dla jaj kurzych są jaja przepiórcze. Są dość małe (do 15 gram) i wyróżniają się nakrapianą ciemnymi plamkami skorupką. Zawierają dużo mniej cholesterolu niż kurze, posiadają dużo składników odżywczych, aminokwasów i witamin.

- Jaja przepiórcze w porównaniu z 2011 rokiem są droższe o 3-5 groszy i kosztują od 23 do 30 groszy za sztukę - informują Bronisze.

Na drugim biegunie mamy natomiast jaja strusie. Średnia wielkość takiego jaja to około 1500 gram. Z jednej sztuki można przygotować jajecznicę dla nawet 6-8 osób. Wielkość jest jednak rekompensowana przez cenę. Jedno strusie jajo kosztuje od 40 zł (poza Warszawą), średnio natomiast około 50 zł, ale można kupić je nawet za 70-90 zł.

Pod względem zawartości cholesterolu w żółtku jaja strusie zajmują miejsce pośrednie między indykiem i kaczką a perlicą czy przepiórką, a jego ilość jest zbliżona do zawartości cholesterolu w jaju kurzym.

cenyrekordwielkanoc
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)