5 pomysłów na Prima Aprilisowe żarty

Pamiętajcie tylko, by nikomu żartem nie zrobić krzywdy - zarówno fizycznej, jak i emocjonalnej.

5 pomysłów na Prima Aprilisowe żarty

31.03.2010 14:32

Pamiętajcie tylko, by nikomu żartem nie zrobić krzywdy - zarówno fizycznej, jak i emocjonalnej.

Jeśli masz iPhone'a

Możesz koledze z pracy wyciąć naprawdę niezły numer. Wystarczy, że ściągniesz z App Store aplikację „Dude, Your Car!”, zrobisz zdjęcie jego auta, a następnie użyjesz aplikacji by stworzyć całkiem realistyczne wrażenie wgniecenia na masce. Teraz wystarczy tylko zaprezentować fotografię koledze, a jeśli auto miał zacne, to również przygotować zestaw do reanimacji… Aplikacja wprawdzie kosztuje dolca, ale widok miny kolegi jest niewątpliwie bezcenny.

Jeśli jesteś szefem

Możesz wysłać do każdego z pracowników maila z informacją iż w wyniku redukcji etatów związanych z kryzysem, musisz zwolnić jednego z pracowników. W mailu tym, prosisz swojego pracownika o poradę, czy powinieneś zwolnić kolegę Krzyśka, czy koleżankę Ankę. (Ważnie by każdemu z pracowników kazać wybierać między dwiema innymi osobami.) Pytanie – po ilu minutach pracownicy zorientują się, że to dowcip – przy okazji taki żart pozwala sprawdzić kto kogo ceni oraz jak szybka jest w firmie komunikacja nieformalna – czyli czy zaczną się plotki.

Jeśli jesteś dziewczyną i mieszkasz z chłopakiem

… a przy okazji Twój chłopak uważa, że bynajmniej nie czas na rozmnażanie, możesz zakupić test ciążowy i poprosić koleżankę która spodziewa się dziecka, by test wykonała. Następnie wystarczy zostawić w łazience rano 1 kwietnia test w widocznym miejscu. Nie zapomnij zostawić ulotki, która wyjaśni znaczenie dwóch niepokojących kreseczek na teście. Podłe, ale ile zabawy!

Jeśli kolega z pracy nie zna się na komputerach

… a przy okazji nieszczególnie za nim przepadasz, możesz wykorzystać starą jak świat sztuczkę. Przyjdź wcześniej do pracy, otwórz jakiekolwiek okno, zrób screenshota, po czym ustaw obraz na komputerze kolegi jako tapetę. Żart najlepiej wychodzi wtedy, kiedy masz okazję obserwować walkę kolegi z zamykaniem nieistniejącego okna.

Jeśli koleżanka z pracy nie pisze bez wzrokowo

… wystarczy wyciągnąć z jej klawiatury kilka klawiszy i pozamieniać ze sobą miejscami. Nie ruszajcie samych brzegów QWERTY – te litery dość mocno zapadają nam w pamięć i ofiara szybko zorientuje się, że coś jest nie tak. Jeśli jednak zamienicie „d” z „g” i „k” z „n”, dotarcie do zmiany może zająć nieco czasu. Inną alternatywą jest też zamiana „y” i „z” – rozpaczliwe próby zmiany klawiatury na układ niemiecki i wielkie zdziwienie przy znakach interpunkcyjnych – bezcenne.

Jeśli macie jakieś ciekawe pomysły - dopisujcie w komentarzach. Może uda się coś wykorzystać w praktyce!

humorpracownicyżart
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1)