61 zł za... datę śmierci
Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów wszczął pierwsze postępowanie przeciwko firmie naciągającej klientów na tanie, a w rzeczywistości bardzo drogie SMS-y, informuje "Dziennik Gazeta Prawna".
28.07.2010 | aktual.: 28.07.2010 06:29
Firma Handlowo Usługowa Zielińscy z Rudawy na witrynach internetowych DataSmierci.opole.pl, DataSmierci.kepno.pl oraz Data-Smierci.pl zachęca do wypełniania kwestionariusza, a potem wysłania SMS-a, by uzyskać informację o terminie własnego zgonu. Okazuje się, że chętnych na taką makabreskę nie brakowało.
Tymczasem mechanizm "usługi" był skonstruowany tak, że sugerował, iż w promocji SMS będzie kosztował tylko 1,22 zł. Faktycznie wysłana wiadomość kosztowała aż 61 zł, o czym amatorzy poznania feralnej daty przekonywali się dopiero płacąc rachunek telefoniczny.
Na podobnych zasadach funkcjonują także inni naciągacze internetowi. Dotąd instytucje kontrolne w obliczu takich wyłudzeń bezradnie rozkładały ręce. Reakcja UOKiK wskazuje, że - być może - nastąpił przełom.
"DGP" pisze, że nikt nie jest w stanie policzyć ile płatnych usług SMS Premium funkcjonuje dziś w polskich sieciach. Kilka tygodni temu firma Mobile Internet Technology oszacowała wartość polskiego rynku komercyjnych loterii SMS-owych na blisko ćwierć miliarda złotych. Wróżby, gry i inne usługi internetowe są warte co najmniej drugie tyle.
Gazeta zamieszcza tabelkę, za pomocą której łatwo rozpoznać ile naprawdę zapłacimy za wysyłany SMS.