Alstom podtrzymuje argumenty ws. Opola, będzie dochodzić swoich racji

22.02. Warszawa (PAP) - Alstom, którego oferta w przetargu na wybór generalnego wykonawcy dwóch bloków w Elektrowni Opole została odrzucona pomimo niższej ceny, ocenia, że został...

22.02.2012 | aktual.: 22.02.2012 16:53

22.02. Warszawa (PAP) - Alstom, którego oferta w przetargu na wybór generalnego wykonawcy dwóch bloków w Elektrowni Opole została odrzucona pomimo niższej ceny, ocenia, że został potraktowany w niesprawiedliwy sposób. Zamierza dochodzić swoich racji - poinformowali przedstawiciele grupy na środowej konferencji prasowej.

"Nasza oferta była najniższa, w całości spełniała wymagania PGE, a mimo to z niezrozumiałych powodów nie zostaliśmy wybrani. Nasze odwołanie do KIO zostało odrzucone w sposób niewiarygodny. Podjęliśmy więc kroki prawne w sądzie, by dochodzić swoich racji" - powiedział Patrick Kron, prezes grupy Alstom.

"Uważamy, że nie zostaliśmy potraktowani w sposób sprawiedliwy i uczciwy. Będziemy walczyć" - dodał.

W przetargu na wybór wykonawcy dla budowy dwóch bloków w Elektrowni Opole, Alstom przegrał przetarg pomimo zaoferowania niższej ceny niż konsorcjum Rafako, Polimeksu-Mostostal i Mostostalu Warszawa. Alstom proponował 9,3 mld zł netto, a konsorcjum giełdowych firm 9,4 mld zł netto.

PGE odrzuciła jednak ofertę konsorcjum Alstom z przyczyn formalnych.

Alstom złożył protest od tej decyzji i odwołanie do Krajowej Izby Odwoławczej, ale zostały one oddalone, gdyż w opinii KIO zostało złożone przez nieuprawniony podmiot. Alstom dokonał bowiem przekształcenia, wyłączając część majątku kotłowego z Alstom Power Systems do Alstom Deutschland Boiler.

Spółka złożyła skargę do sądu okręgowego w Łodzi. Jakub Radulski, przez Alstom w Polsce, poinformował dziennikarzy, że pierwsza rozprawa odbędzie się 30 marca.

"Chcemy wrócić do KIO, tak by Izba rozpatrzyła formalne przyczyny odrzucenia naszej oferty. W pierwszym etapie przetargu klient (PGE - przyp. PAP) mówił, że te formalne przyczyny są nieistotne, a potem z ich powodu odrzucił ofertę" - powiedział dziennikarzom Radulski.

Na pytanie, czy przegrana w przetargu w Opolu oznacza, że Alstom nie będzie chciał współpracować z firmami tworzącymi zwycięskie konsorcjum przy innych projektach, prezes Kron odpowiedział: "jeśli uznajemy, że nie jesteśmy w odpowiedni sposób traktowani przez partnera, to nie pomaga współpracy".

Wyraził zdziwienie, że zwycięskie konsorcjum nie rozważa nawet turbiny oferowanej przez Alstom.

"Po całym świecie szukają oni dostawcy turbiny dla Opola, ale nie konsultują jedynego producenta turbin w Polsce, czyli Alstomu. To niezrozumiałe" - powiedział prezes.

Pytany, jak będzie się teraz układać współpraca z Rafako, odpowiedział: "Rafako jest naszym partnerem od wielu lat, nie jesteśmy jednak pewni, czy jesteśmy traktowani w odpowiedni sposób. Jeśli przyjaciel źle cię traktuje, to następnego wieczoru już razem nie spędzacie".

"Nie chcemy szukać innego partnera, ale chcemy pracować z przyjaciółmi. Potrzeba mniej emocji, a więcej rozsądku" - dodał z kolei prezes Radulski.

Niedawno prezes Rafako, Mariusz Różacki mówił PAP, że spółka planuje wszcząć przed sądem arbitrażowym w Szwajcarii postępowanie przeciwko Alstom Power, który zdaniem spółki niesłusznie pobrał 135 mln zł gwarancji bankowych na poczet kar umownych nałożonych przez PGE Górnictwo i Energetyka za nieterminowe wykonanie inwestycji budowy bloku w Bełchatowie.

W grudniu Rafako informowało, że Alstom Power zażądał za pośrednictwem Banku BGŻ przekazania przez Rafako łącznej kwoty 135 mln zł na poczet kar umownych nałożonych przez PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna za nieterminowe wykonanie zamówienia. W ocenie Rafako brak było uzasadnionych podstaw do wypłaty środków z gwarancji bankowych. Sąd gospodarczy w Warszawie udzielił zabezpieczenia roszczenia Rafako przeciwko Alstom Power o ustalenie nieistnienia zobowiązania z tytułu niewykonania umowy konsorcjum i nakazał Alstom Power złożenie BGŻ oświadczenia o cofnięciu żądania zapłaty gwarancji bankowej na kwotę 3,7 mln euro i 118,1 mln zł. Pomimo tego bank dokonał jednak płatności na rzecz Alstomu.

Alstom jest obecny na polskim rynku energetycznym i transportu od ponad 20 lat. Zatrudnia w Polsce 3 tys. pracowników w sektorach energetyki, sieci przesyłowych i transportu. (PAP)

pel/ asa/

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)