Będą się modlić za zwolnionych
Fundusz pomocy robotnikom. Księża apelują o wsparcie dla osób bez pracy. O kryzysie ma dyskutować episkopat
25.02.2009 | aktual.: 26.02.2009 15:30
"Zachęcam wszystkie instytucje i zakłady pracy oraz osoby prywatne do przekazywania środków na fundusz pomocy robotnikom" - mówił biskup sandomierski, Andrzej Dzięga. W poprzednią niedzielę w bazylice w Stalowej Woli ogłosił powołanie diecezjalnego funduszu interwencyjnego. Tam sytuacja jest szczególnie trudna, bo kryzys wyjątkowo mocno uderzył w branżę metalową - pisze "Rzeczpospolita".
Gazeta podaje, że wpłaty przekazały już kuria diecezjalna oraz Wyższe Seminarium Duchowne w Sandomierzu. Zarządzanie funduszem powierzono Caritas Diecezji Sandomierskiej. Najprostszym sposobem pomocy może być przeznaczenie 1 proc. podatku w rozliczeniu PIT. Oprócz tego we wszystkich kościołach w Stalowej Woli do końca lutego wierni będą się modlić za rządzących oraz zwolnionych z pracy i zagrożonych bezrobociem.
"Sytuacja staje się dramatyczna i może doprowadzić do tragedii – ostrzega biskup pomocniczy Edward Frankowski. – Dlatego ludzie mają prawo wołać o godną pracę, płacę, emeryturę, osłony socjalne, dialog społeczny.
"Rzeczpospolita" wskazuje, że nad powołaniem diecezjalnego komitetu pomocy robotnikom zastanawia się metropolita gdański arcybiskup Sławoj Leszek Głódź. Zapowiada, że najbliższe posiedzenie Konferencji Episkopatu Polski (które odbędzie się najprawdopodobniej za dwa tygodnie) w dużej mierze zostanie poświęcone pogarszającej się sytuacji wielu polskich rodzin.