Będą wstrząsy w naszej gospodarce
Burzowo nie tylko za oknem, ale i w polskiej gospodarce. Nad PKB zbierają się chmury - pisze "Dziennik Gazeta Prawna". Wszystko przez spadającą sprzedaż detaliczną, wyhamowanie w produkcji przemysłowej, zmniejszenie wskaźnika PMI i działania Rosji wymierzone w nasz eksport.
06.08.2014 06:38
Coraz gorsze dane ekonomiczne skłaniają gabinet Donalda Tuska do rewizji założeń wskaźników gospodarczych do przyszłorocznego budżetu. Z informacji "Dziennika Gazety Prawnej" wynika, że resort finansów przymierza się do obniżenia wzrostu PKB na przyszły rok z 3,8 proc. do 3,6 proc. Jeszcze gorszy wynik przewidują ekonomiści i banki.
Według ich wskazań, polska gospodarka będzie rozwijać się w tempie od 3,2 do 3,5 procent. Sam wicepremier i minister gospodarki Janusz Piechociński mówił, że wydarzenia na Wschodzie mogą kosztować polską gospodarkę nawet 0,6 procent PKB.
Złe nastroje - wywołane "efektem wschodnim" - panują również w przedsiębiorstwach. Widać to zresztą w twardych danych - pisze "Dziennik Gazeta Prawna". Wyniki produkcji sprzedanej i sprzedaży detalicznej za czerwiec były gorsze od prognoz. Natomiast lipcowy wskaźnik koniunktury PMI (49,4 pkt) pokazał już recesję w przemyśle, pierwszą od czerwca 2013 roku.
Polska gospodarka dysponuje jednak pewnymi mechanizmami obronnymi. Jak twierdzi Jakub Borowski, główny ekonomista Credit Agricole, PKB pomogą inwestycje publiczne i ożywienie w budownictwie.