Będzie 400+? Posłowie PiS są za. Wszystko zależy od Elżbiety Rafalskiej
402 złote i 72 grosze - o tyle może wzrosnąć świadczenie dla najstarszych Polaków już od 2018 roku. Jeśli zgodzi się na to rząd. Dziś zasiłek pielęgnacyjny to 153 zł.
15.12.2017 07:41
O kolejnej szansie na poprawienie standardów życia seniorów pisze piątkowy "Super Express".
Chodzi o zasiłek pielęgnacyjny przyznawany niezdolnym do samodzielnej egzystencji osobom po 75. roku życia oraz niepełnosprawnym. Dziś wynosi zaledwie 153 zł, co nie przystaje do choćby do przyspieszającej - po wielu miesiącach uśpienia - inflacji. Tym bardziej, że zasiłek ten nie był zmieniany od 11 lat.
Rafalska o 500+: Nieosiągalna liczba urodzeń 400 tys. ma szansę się spełnić
Do Sejmu wpłynęła obywatelska petycja, aby świadczenie to zwiększyć o 402,72 zł, czyli o kwotę, jaką mają otrzymywać osoby represjonowane w PRL. Autor petycji, powołując się na zasadę równości i niedyskryminacji, tłumaczy, że wydatki osób po 75. roku życia i niepełnosprawnych w ostatnim czasie bardzo wzrosły.
"Osoby niepełnosprawne pobierające zasiłek pielęgnacyjny mają prawo czuć się dyskryminowane i marginalizowane, gdyż obowiązuje ich kryterium dochodowe, zaś osoby represjonowane w PRL-u są na uprzywilejowanej pozycji niżeli osoby niepełnosprawne” - czytamy w petycji [pisownia oryginalna - red.].
Wnioskodawca podkreślił, że "osobom niepełnosprawnym w Polsce żyje się ciężko, ponieważ mają duże wydatki na żywność, opłaty za mieszkanie, energię elektryczną, gaz, leki czy też rehabilitację a pobierana przez nich renta socjalna i zasiłek pielęgnacyjny są niewystarczające i muszą oni liczyć na pomoc finansową ze strony bliskich”.
Co na to partia rządząca? Nie mówi "nie".
- Bardzo ciekawa inicjatywa - powiedział "SE" Arkadiusz Mularczyk, poseł PiS. - Dotychczasowe wydatki społeczne i socjalne były kierowane przede wszystkim do rodzin. Jestem całym sercem za wsparciem także osób pobierających zasiłek pielęgnacyjny.
Teraz petycja trafiła do Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, na czele którego stoi Elżbieta Rafalska. I to ona, jak zauważa dziennik, zadecyduje o tym, czy seniorzy dostaną podwyżkę.