Będzie strajk w Tesco?
Związkowcy z polskich sklepów Tesco chcą strajkować. Protesty mają zwrócić uwagę na zbyt duże obłożenie pracą, brak rzeczywistych podwyżek płac czy zmuszanie do przechodzenia na elastyczny czas pracy. O sprawie pisze portalspozywczy.pl.
Jak przypomina portal, w połowie sierpnia Tesco informowało, że chce dać swoim pracownikom podwyżki średnio wynoszące 3,5 proc. To miało przelać czarę goryczy. Organizacje pracownicze chciały bowiem podwyżek sięgających 10 proc.
Rozmowy na temat wzrostu wynagrodzeń miały być według nich tylko wypełnieniem prawnych wymagań, a nie rzeczywistą debatą pracodawca-pracownik. Poza tym związkowcy narzekają, że nie ujawniono im dokumentów, z których mogliby zapoznać się z kondycją finansową firmy i na tej podstawie rozmawiać o podwyżkach.
Zdaniem Komisji Krajowej "Sierpień 80" łamane są też przepisy o elastycznym czasie pracy. Aby Tesco mogło go wprowadzić potrzebna jest zgoda związków. I choć jej nie ma, to sieć "sugeruje" swoim pracownikom teoretycznie dobrowolne przejście na ten tryb pracy.
Na razie pracownicy nie będą jednak odchodzić od kas. Chcą protestować przed sklepami zwracając uwagę na łamanie ich praw. Według Portalu Spożywczego oprócz KK "Sierpień 80" udział w strajku zapowiadają też OPZZ "Konfederacja Pracy" i Związek Zawodowy Pracowników Handlu.