4.6.Warszawa (PAP) - Bank BGŻ, który czeka na zatwierdzenie prospektu emisyjnego, planuje do 2010 roku otworzyć 140 placówek, a na rozwój sieci przeznaczyć ok. 100 mln zł. Bank chce, by jego wskaźnik kosztów do dochodów spadł poniżej 60 proc. - poinformowali w środę przedstawiciele banku.
"Chcemy być w dalszym ciągu w pierwszej dziesiątce największych banków z udziałem w rynku na poziomie 3-5 proc." - powiedział na konferencji Jacek Bartkiewicz, prezes banku.
Bank przedstawił w środę strategię rozwoju na lata 2008-2012 roku. W jej ramach planuje zwiększyć o połowę liczbę placówek. Nowe oddziały powstawać mają w mniejszych miastach, mających 10- 150 tys. mieszkańców. Obecnie BGŻ ma 287 oddziałów.
Dzięki rozszerzeniu sieci dystrybucji bank chce poprawić wskaźniki finansowe. Zgodnie z długoterminowymi planami wskaźnik kosztów do dochodów spaść ma do poniżej 60 proc. z 65,7 proc. po pierwszym kwartale 2008 roku.
Współczynnik wypłacalności ma być powyżej 10 proc. (obecnie wynosi on 12 proc.), a udział przychodów detalicznych w przychodach ogółem ma przekraczać 50 proc. Obecnie segment klientów detalicznych generuje 36 proc. przychodów całego banku.
Bank w strategii chce skoncentrować się na bankowości detalicznej, w tym rozwijać ofertę consumer finance, a także na segmencie mikro oraz MŚP. Bank chce także umocnić swoją pozycję w sektorze rolno-spożywczym, gdzie chce skoncentrować się na rolnikach i przetwórcach z sektorów o największym potencjale.
Bank BGŻ przygotowuje się do oferty publicznej, o której w sierpniu 2007 roku zdecydowali jego akcjonariusze. Zgodnie z uchwałą NWZA, powinno do niej dojść w pierwszym półroczu 2008 roku, nie później jednak niż do końca III kwartału 2008 roku.
Bank złożył jest do Komisji Nadzoru Finansowego prospekt emisyjny i prezes Bartkiewicz liczy, że prospekt zostanie jeszcze w czerwcu zatwierdzony.
Skarb Państwa, który ma 37,29 proc. akcji banku chce w ofercie sprzedać wszystkie posiadane akcje. Prezes podtrzymał w środę zapowiedzi, że bank nie ma planów nowej emisji akcji.
"Patrząc na plan rozwoju, nie wychodzi nam, że będzie taka potrzeba w okresie 3-4 lat" - powiedział Bartkiewicz, dodając, że gdyby bank potrzebował kapitału to raczej skorzysta z pożyczek podporządkowanych.
W I kwartale zysk netto banku wyniósł 84,3 mln zł, czyli był o 28 proc. większy niż rok wcześniej. Portfel kredytów i pożyczek wynosi 14,4 mld zł, czyli jest o 37 proc. wyższy niż rok wcześniej, a depozyty wynoszą 15,7 mld zł, czyli są większe o 8 proc.
Na koniec marca kapitały własne banku wynosiły 2,15 mld zł. (PAP)
seb/ jtt/
