Biali niewolnicy z fabryki Fiata?

Czy pracownicy z fabryki w Pomigliano w prowincji Neapolu to nowi biali niewolnicy? Losy tej słynnej w ostatnich dniach fabryki Fiata stały się niemal problemem narodowym, a informacje o rozmowach związkowców z dyrektorem generalnym koncernu Sergio Marchionne, nie schodzą z czołówek gazet. Z kolei polska fabryka Fiata w Tychach drży o swoje losy i jest gotowa pracować nawet we wszystkie soboty, byleby koncern nie przenosił linii produkcyjnej Fiata Pandy do Włoch.

Obraz
Źródło zdjęć: © AFP | Tiziana Fabi

Kandydat PiS na prezydenta Jarosław Kaczyński zaapelował w czwartek w Tychach do premiera Donalda Tuska i wicepremiera Waldemara Pawlaka o "zdecydowaną interwencję" w sprawie przeniesienia do Włoch produkcji Fiata pandy. - Jeżeli zostanę prezydentem, to w takich sprawach będę interweniował - powiedział Kaczyński.

Fiat również nie specjalnie jest zadowolony z opcji przenoszenia produkcji z tak rentownej fabryki w Polsce. Jednak naciski rządu włoskiego i możliwość narzucania warunków pracy, jako jedyna z reszta alternatywa dla włoskiego Pomigliano, być może spowodują, że włoski koncern będzie zmuszony do powrotu z pandą do Włoch i zainwestowania dodatkowych 700 tys. euro.

Na chwilę obecną Fiom (związek zawodowy zrzeszający metalowców m.in. z fabryki w Pomigliano), nie jest skłonny przystać na warunki Fiata i odrzucił propozycję ugody, poinformował sekretarz Fiom-Cgil - Andrea Amendola. 22 czerwca ma się odbyć referendum wśród pracowników Fiata, po którym być może uda się dojść do porozumienia pomiędzy wszystkimi związkami a włoskim koncernem samochodowym.

Mimo to na 25 czerwca, przewidywany jest strajk metalowców Fiomu. Wszystko jednak leży w rękach reprezentantów włoskich związków zawodowych, oraz komitetu centralnego Fiom, który zdecyduje czy przystać na warunki Fiata i wprowadzić, jak niektóre włoskie źródła prasowe podają, czasy białego niewolnictwa i godziny pracy jak w Chinach, czy też odrzucić warunki Fiata i zaryzykować pogłębienie bezrobocia w regionie Kampania.

Problem w tym, iż roszczenia Fiata rzeczywiście są wygórowane, a mianowicie koncern domaga się: wprowadzenia 3 zmian na dzień; pracy w 6 dniowym trybie włącznie z sobotami na linii produkcyjnej czynnej 24 godziny na dobę; 80 godzin nadgodzin naliczanych, jako norma miesięczna bez dodatkowego wynagrodzenia; skrócenia przerw w pracy do 3 10-minutowych przerw. Te wszystkie żądania przekraczają dopuszczalne limity dla włoskich związkowców. Jednak najbardziej nie mieści się Włochom w głowach, iż Marchionne ma tupet zażądać zwalniania w trybie natychmiastowym strajkujących pracowników (jest to sprzeczne z art. 40 konstytucji, zapewniającym prawo do strajkowania pracowników), oraz decydować o urlopach, a także nie wypłacać pensji pracownikom będącym na zwolnieniu chorobowym. Warunki te większości wydają się niedorzeczne.

Dyrekcja turyńskiego koncernu planuje jednak kontynuować rozmowy z centralami związkowymi, które po części przystały na propozycję koncernu. Nie wiadomo jednak, czy będzie to oznaczało przystąpienie do realizacji przedstawionego w kwietniu planu zwiększenia produkcji aut we Włoszech.

Część włoskich polityków wyraża się z uznaniem o propozycji Fiata, który jest gotowy zmienić taktykę, tak często stosowaną przez duże koncerny i przenieść produkcję do państwa pochodzenia koncernu, gdzie siła robocza kosztuje więcej, aniżeli w Chinach czy w Polsce i w Serbii. Problem w tym, że żądania Fiata ograniczenia praw pracowniczych budzą wiele obaw. Nie bez powodu włoska prasa określa żądania Fiata, jako powrót do czasów niewolnictwa, gdzie niewolnikami dla odmiany byliby robotnicy z fabryk. Jednak zdaniem władz koncernu alternatywą będzie przeniesienie linii produkcyjnej do Serbii i Polski. Fabryka w Tychach, uchodząca za wzór wśród wszystkich fabryk Fiata pod względem dyscypliny, efektywności pracowników, oraz kosztów utrzymania.

Z Rzymu dla polonia.wp.pl
Monika Zakrzewska

Wybrane dla Ciebie
O tych pracowników biją się firmy. Płacą 30 tys. zł miesięcznie
O tych pracowników biją się firmy. Płacą 30 tys. zł miesięcznie
Ikea uruchamia cyfrowy second hand. Oto co można kupić za 10 zł
Ikea uruchamia cyfrowy second hand. Oto co można kupić za 10 zł
Ten sklep znał każdy Polak. Sieć z elektroniką znika z Europy
Ten sklep znał każdy Polak. Sieć z elektroniką znika z Europy
"Powstała moda na te znicze". Ludzie wydają po kilkaset złotych
"Powstała moda na te znicze". Ludzie wydają po kilkaset złotych
Uwaga przy jesiennych porządkach. Kary mogą sięgać 5 tys. zł
Uwaga przy jesiennych porządkach. Kary mogą sięgać 5 tys. zł
Najnowsza atrakcja w turystycznym raju Polaków. Znamy ceny biletów
Najnowsza atrakcja w turystycznym raju Polaków. Znamy ceny biletów
To on wygrał Konkurs Chopinowski. Taką nagrodę zgarnął
To on wygrał Konkurs Chopinowski. Taką nagrodę zgarnął
To oni podbijają polski rynek pracy. Zastępują Ukraińców
To oni podbijają polski rynek pracy. Zastępują Ukraińców
To koniec rodzinnej piekarni. Działali na rynku ponad 40 lat
To koniec rodzinnej piekarni. Działali na rynku ponad 40 lat
Trwa demontaż na Mazurach. Zmiany od nowego miesiąca
Trwa demontaż na Mazurach. Zmiany od nowego miesiąca
Kasjerka ofiarą mobbingu. Jest wyrok. Biedronka ma zapłacić 30 tys. zł
Kasjerka ofiarą mobbingu. Jest wyrok. Biedronka ma zapłacić 30 tys. zł
Przekręt na sześć cyfr w fabryce mięsa. Dyrektor usłyszał wyrok
Przekręt na sześć cyfr w fabryce mięsa. Dyrektor usłyszał wyrok