Brakuje fachowców po tych szkołach. Luka na rynku pracy
Młodzi coraz rzadziej wybierają szkoły zawodowe, co prowadzi do deficytu specjalistów w tradycyjnych profesjach. Problem dotyka m.in. szewców i krawców, a skutki odczuwają przedsiębiorcy i konsumenci.
Według informacji podanych przez serwis katowice.wyborcza.pl, szkoły zawodowe nie przyciągają już młodzieży tak jak dawniej. Zmiana preferencji edukacyjnych sprawia, że coraz mniej osób decyduje się na naukę praktycznych zawodów.
Prowadzą second hand. Ściągają towar za milion złotych
W tych branżach brakuje rąk do pracy
Jak donosi "Wyborcza", spadający prestiż szkół zawodowych i moda na kształcenie ogólne skutkuje niedoborem specjalistów na rynku pracy. Przedsiębiorcy z branż takich jak szewstwo czy krawiectwo mają trudności ze znalezieniem wykwalifikowanych pracowników. Brakuje też zegarmistrzów, ale też ale też automatyków i logistyków.
Sytuacja ta przekłada się na wydłużone terminy realizacji usług oraz wzrost kosztów dla klientów. Trend odbija się negatywnie także na samych młodych, bo słabsi absolwenci liceów, którzy nie radzą sobie na studiach, często zasilają szeregi bezrobotnych lub podejmują niskopłatne, przypadkowe prace.
Eksperci podkreślają, że bez wsparcia dla szkolnictwa zawodowego problem może się pogłębiać. Dlatego – jak podkreśla "Wyborcza" – samorządy starają się przekonać młodych ludzi, a przede wszystkim ich rodziców, że technika i branżówki nie są szkołami gorszego wyboru.
Siódmoklasiści z Katowic odwiedzą pracodawców
Katowice realizują siódmą edycję programu "Katowice Miastem Fachowców", którego celem jest promocja kształcenia zawodowego. Uczniowie klas siódmych biorą udział w wizytach studyjnych w firmach i szkołach branżowych, a także w zajęciach pomagających zaplanować przyszłość edukacyjną.
Sosnowiec z kolei zainwestuje 6,5 mln zł w rozwój szkół zawodowych. Wsparcie obejmie zakup nowoczesnego sprzętu, kursy i szkolenia. Jak podkreślał marszałek województwa śląskiego Wojciech Saługa, rozwój edukacji zawodowej jest kluczowy w obliczu postępującej cyfryzacji i rosnącego zapotrzebowania na wykwalifikowanych pracowników.