"Bunt młodych grozi antyrządową rewoltą"
Bunt licealistów, którzy w tym tygodniu dołączyli masowo do protestów przeciw reformie emerytalnej, nabiera rozpędu - pisze francuska prasa. Według mediów, ruch może się nawet przekształcić w rewoltę niczym w maju 1968 roku.
Wszystkie główne francuskie tytuły prasowe są zgodne, że niespodziewane "wtargnięcie" młodych zradykalizowało protesty przeciw rządowej reformie podnoszącej wiek emerytalny. W czwartek przed budynkami wielu szkół doszło do starć nastolatków z policją, podczas których użyto gumowych kul i gazu łzawiącego. Byli ranni i zatrzymani. W piątek w całej Francji w około 300 liceach zajęcia są nadal zakłócone, głównie z powodu ich blokowania przez uczniów.
"Inwazja młodych" - tytułuje na pierwszej stronie lewicowy dziennik "Liberation". Popularna stołeczna gazeta "Le Parisien" pisze zaś o "rozprzestrzenianiu się wirusa" protestów w sprawie emerytur, który objął ostatnio - po wielu grupach zawodowych - licealistów i na razie w mniejszym stopniu studentów.
"Czy licealiści są manipulowani przez dorosłych przywódców protestów?" - pyta "Le Parisien". Odpowiada na to przecząco cytowany przez gazetę socjolog Michel Fize. - Licealiści obawiają się, że podwyższenie wieku emerytalnego utrudni jeszcze ich wejście na rynek pracy - twierdzi socjolog. Przede wszystkim - dodaje - "młodzież przyłączyła się do tego ruchu, gdyż ma poczucie, że nikt jej nie słucha, choć żyje w bardzo trudnych warunkach". - Młodzi korzystają z tego konfliktu, żeby powiedzieć: oto jesteśmy - dodaje Fize. Jego zdaniem, realna jest perspektywa nowej rewolty na kształt "Maja '68", kiedy to studenci protestowali przeciw rządowi wespół z młodymi robotnikami.
Także "Liberation" uważa, że mówienie o manipulowaniu licealistami jest fikcją i że "nie należy traktować młodych jak dzieci". Gazeta twierdzi, że wyjście młodych na ulice, które "zakłopotało nawet lewicę i związki zawodowe powinno wreszcie zmusić prezydenta do dyskusji czy ustępstw".
Inaczej widzi sprawę konserwatywne "Le Figaro". Gazeta cytuje jedno ze stowarzyszeń rodziców licealistów, które jest oburzone, że niektórzy dorośli mobilizują młodych do protestów. Dziennik obawia się przede wszystkim dalszych gwałtownych starć policji z młodymi manifestantami.
"Le Figaro" przywołuje też opinię dyrektorów liceów, którzy prognozują, że blokady w wielu liceach mogą potrwać nawet do końca miesiąca.
Szymon Łucyk