Chiński pracownik przestaje być tani

Pojęcie taniej chińskiej "masy robotniczej" zaczyna odchodzić w przeszłość. Chiński robotnik zaczyna dziś upominać się o swoje prawa

Obraz

Pojęcie taniej chińskiej "masy robotniczej" zaczyna odchodzić w przeszłość. Chiński robotnik zaczyna dziś upominać się o swoje prawa: do podwyżki, do lepszych warunków pracy.

W lipcu Chinami wstrząsnęły informacje o samobójstwach robotników pracujących dla tajwańskiej firmy Foxccon w Shenzhenie koło Hongkongu. Później głośno było o strajku chińskiej załogi w zakładach japońskiej Hondy. Ale problemy pojawiły się już wcześniej - w lutym, po chińskim Nowym Roku, wielu robotników z dalekich, ubogich prowincji nie powróciło do fabryk w miastach, a ci miejscowi nie byli zainteresowani podjęciem pracy za marną stawkę.

- Jeszcze dwa lata temu 1500 juanów miesięcznie (1 USD to niespełna 7 juanów) było powszechną stawką, która satysfakcjonowała robotnika. Dziś jest to przeważnie 3000. Ale i tak trudno jest znaleźć dobrych robotników - mówi 28 letni Jie. Do niedawna sam pracował w fabryce sukien ślubnych. Postanowił otworzyć własny mały zakład i ma trudności ze znalezieniem pracowników.

Problem ten spędza sen z oczu wielu chińskim biznesmenom z prowincji Zhejiang, Guangdong, Jiangsi, zwłaszcza jeśli niezadowoleni pracownicy grożą strajkami płacowymi.

Niektórzy właściciele fabryk przenoszą swoje fabryki do prowincji w głębi kraju, gdzie siła robocza jest tańsza. Muszą się jednak liczyć m.in. ze zwiększonymi kosztami transportu.

Nie tylko fabryki mają trudności z naborem pracowników. Na drzwiach restauracji pojawia się coraz więcej ogłoszeń z ofertami pracy dla kelnerów, pomocy kuchennych...

"Kiedyś znalezienie niani, czy pomocy domowej nie stanowiło problemu. Co więcej, kobiety ze wsi, które decydowały się na taką pracę, były wdzięczne, jeśli ktoś je zatrudnił. Dziś trzeba dbać o nianię, bo jeśli co jej się nie spodoba, zaczyna mówić o powrocie do swojej wsi. W ciągu tego miesiąca musiałam mojej niani podnieść pensję z 1600 juanów do 2000" - mówi pani Riu Wu.

Robotnik, który dotychczas walczył o znalezienie i utrzymanie pracy, dzisiaj, wie, że jest cenny na rynku.

- Moja pensja to 4200 juanów miesięcznie, mam jeden dzień wolnego na miesiąc i wolne ważniejsze święta. Wiem, że gdybym odeszła, nie znaleźliby lepszej niani ode mnie - mówi 50-letnia kobieta, która w Pekinie opiekuje się rocznym dzieckiem pewnej rodziny.

Według raportu China Market Reserach, w tym roku odnotowano w Chinach 8-procentowy wzrost płac. Prognozy mówią, że ta tendencja wzrostowa utrzyma się.

Anna Lan

Źródło artykułu:

Wybrane dla Ciebie

Gdzie wyrzucić opakowanie po mięsie? Niektórzy robią to źle
Gdzie wyrzucić opakowanie po mięsie? Niektórzy robią to źle
Co zrobić z pieniędzmi na wypadek wojny? Oto złote rady eksperta
Co zrobić z pieniędzmi na wypadek wojny? Oto złote rady eksperta
Popularna przyprawa może być groźna dla zdrowia. UE potwierdza
Popularna przyprawa może być groźna dla zdrowia. UE potwierdza
Nie każdy senior o tym wie. To umożliwia legitymacja emeryta
Nie każdy senior o tym wie. To umożliwia legitymacja emeryta
Ile trzeba zarabiać na 5 tys. zł emerytury? Mamy wyliczenia
Ile trzeba zarabiać na 5 tys. zł emerytury? Mamy wyliczenia
Szukają Polaków do pracy. W przeliczeniu płacą 4 tys. zł tygodniowo
Szukają Polaków do pracy. W przeliczeniu płacą 4 tys. zł tygodniowo
Praca do 70 roku życia. Duża zmiana w tej grupie zawodowej
Praca do 70 roku życia. Duża zmiana w tej grupie zawodowej
Dwa przelewy od ZUS w październiku. Oto szczegóły
Dwa przelewy od ZUS w październiku. Oto szczegóły
Od środy zakupy będą droższe. Wchodzi w życie nowa opłata
Od środy zakupy będą droższe. Wchodzi w życie nowa opłata
Gwiazdor nie chce zostawić dzieciom swojej fortuny. Oto dlaczego
Gwiazdor nie chce zostawić dzieciom swojej fortuny. Oto dlaczego
"Niech cała Polska wie". Zmierzyliśmy głośność wiatraków
"Niech cała Polska wie". Zmierzyliśmy głośność wiatraków
Austriacki inwestor powiedział: pas. Teraz polska fabryka zbiera pieniądze na wykup
Austriacki inwestor powiedział: pas. Teraz polska fabryka zbiera pieniądze na wykup