Crédit Agricole chce mieć w Polsce ubezpieczyciela
Francuska grupa planuje uruchomienie u nas spółki sprzedającej ubezpieczenia na życie.
24.03.2010 | aktual.: 24.03.2010 09:56
Zamierzamy uruchomić w Polsce spółkę sprzedającą ubezpieczenia na życie – mówi Thierry Verdier, szef polskiego oddziału Crédit Agricole Life Insurance Europe. Francuska grupa finansowa – jak przyznaje Verdier – wystąpiła do Komisji Nadzoru Finansowego o licencję na utworzenie spółki oferującej polisy na życie z siedzibą w Polsce. Verdier mówi, że Polska jest dla Crédit Agricole trzecim pod względem znaczenia rynkiem finansowym, po Francji i Włoszech. – Wiemy, że nadzór bardzo chętnie przyzna nam licencję, ale stawia dwa warunki – twierdzi przedstawiciel CALIE.
Partnerów musi być więcej
Po pierwsze, Crédit Agricole musi zdywersyfikować zarówno ofertę, jak i powiększyć liczbę partnerów biznesowych, przy pomocy których dystrybuuje polisy. W 2009 roku polski oddział CALIE zebrał 1,2 mld zł składek, ale większość z jednego produktu: polisolokaty sprzedawanej za pośrednictwem Lukas Banku, który także jest w rękach francuskiej grupy. W ofercie oddział ma obecnie cztery produkty. Poza tym oddział CALIE ma w tym momencie trzech partnerów biznesowych. Oprócz Lukas Banku są to Expander i Dom Kredytowy Notus.
Czy ten warunek uda się Francuzom szybko spełnić? – To zajmie trochę czasu – przyznaje Verdier. – Najpierw zamierzamy skupić się na poszerzeniu naszej oferty i intensyfikacji współpracy z Lukas Bankiem. W tej chwili pracujemy nad wdrożeniem dwóch nowych produktów oszczędnościowo-inwestycyjnych do oferty Lukas Banku – informuje Verdier.
Dopiero w drugiej kolejności Crédit Agricole będzie zwiększało liczbę partnerów. – Przede wszystkim zależy nam na bankach, bo zamierzamy zdobyć znaczący udział w polskim rynku ubezpieczeń na życie dzięki bancassurance – mówi Verdier. Choć dodaje, że nie jest też wykluczone, że Crédit Agricole zacznie sprzedawać polisy przy pomocy agentów czy w kanale direct, czyli przez Internet i telefon.
*Próg rentowności w tym roku *
Kolejnym warunkiem stawianym przez KNF jest znajomość języka polskiego. Na prezesa towarzystwa przymierzany jest Verdier, który nie zna polskiego. Według wymogów naszego prawa szef spółki finansowej z siedzibą w Polsce musi znać język w stopniu na tyle zaawansowanym, by mógł rozmawiać na tematy zawodowe. Verdier twierdzi, że to także nie będzie przeszkodą. – Już od dłuższego czasu pobieram lekcje – zapewnia.
Oddział CALIE działa w Polsce od 2007 roku. Pierwszą polisę sprzedał w lutym 2008 roku. W pierwszym roku swojej operacyjnej działalności zebrał 144 mln zł ze składek. Obecnie pracuje w nim kilkanaście osób, ale sporo usług oddział outsourcuje i korzysta też ze wsparcia grupy Crédit Agricole. Do tej pory w polski biznes ubezpieczeniowy Francuzi zainwestowali 6 mln euro. – W tym roku zamierzamy osiągnąć próg rentowności – mówi Verdier. Przedstawiciel CALIE nie chce ujawnić, ile Francuzi wyłożą na uruchomienie towarzystwa.
Piotr Rosik
PARKIET