Do second handu w Białymstoku miała przyjechać duża dostawa towaru. Kierowca ciężarówki spóźniał się jednak z przyjazdem, co wywołało duże zdenerwowanie u właściciela. Z każdą godziną obsuwy potencjalny zysk zmniejszał się przez koszty obsługi dostawy. Koniec końców tir dojechał. Ale czy naprawdę na to czekali właściciele sklepu?
Zobacz więcej w Telewizji WP.