Cztery rafy przed Tuskiem
Bez wielkiej determinacji rząd nie przeprowadzi reform - uważają eksperci
Światowa dekoniunktura, opór biurokracji, wrogie związki i opozycja - na tym może się potknąć nowy premier.
26.11.2007 | aktual.: 26.11.2007 09:14
Przedstawiciele środowisk przedsiębiorców entuzjastycznie przyjęli exposé premiera Tuska. Cieszą się, że nowy rząd na pierwszym miejscu stawia podtrzymanie dobrej koniunktury gospodarczej. Premier obiecuje, że priorytetem gabinetu jest reforma finansów publicznych, stopniowe obniżanie podatków, ich upraszczanie, likwidacja barier i prywatyzacja. Czy ta piękna wizja jest realna? Eksperci w to wierzą, ale dostrzegają też bariery, które mogą wywrócić do góry nogami reformatorskie plany rządu, a przynajmniej mocno utrudnić ich realizację.
Światowe problemy
Henryka Bochniarz, prezydent Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych Lewiatan, na pierwszym miejscu wśród zagrożeń stawia pojawienie się złych tendencji w światowej koniunkturze.
_ Obecnie jesteśmy na szybkiej ścieżce wzrostu gospodarczego, ale już napływają niepokojące sygnały, szczególnie ze Stanów Zjednoczonych. Obawiam się zawirowań w amerykańskiej gospodarce, która ma przecież duży wpływ na stan naszej i na atmosferę wśród inwestorów. Jeżeli sytuacja w USA będzie się pogarszać (mam nadzieję, że tak się nie stanie), może to hamować koniunkturę ogólnoświatową, w tym polską. Wtedy spowolnienie może postawić pod znakiem zapytania śmiałe reformy rządu Donalda Tuska _- mówi Henryka Bochniarz.
Andrzej Malinowski, prezydent Konferderacji Pracodawców Polskich (KPP), ostrzega, że Polska nie jest przygotowana "na destrukcyjną falę światowej dekoniunktury".
_ Jesteśmy właściwie bezbronni wobec globalnej dekoniunktury, ponieważ poprzednie rządy nie przeprowadziły koniecznych reform, które umożliwiłyby nam miękkie lądowanie. Mamy wielki deficyt budżetowy, nieuporządkowane finanse publiczne, mało elastyczny rynek pracy, nieprzyjazne dla firm przepisy prawne. To wszystko może spotęgować skutki ewentualnej dekoniunktury _- uważa Andrzej Malinowski.
Urzędnicza hydra
Drugą barierą może być opór skostniałej biurokracji. Na to wskazuje Roman Rewald, prezes Amerykańskiej Izby Handlowej.
_ Znamy wiele przykładów, gdy urzędnicza hydra usilnie broniła przywilejów i blokowała zmiany. Wystarczy wspomnieć urzędniczy opór przy pracach nad ustawą o swobodzie gospodarczej. Wtedy siłę zademonstrowali urzędnicy fiskusa, którzy wycięli część dobrych propozycji. Ten rząd może mieć trudności z wprowadzaniem reform _- mówi Roman Rewald.
Dlatego - zdaniem Marcina Mrowca, ekonomisty Banku BPH - gabinet musi wykazać się determinacją i odwagą.
_ Nierozsądne byłoby zakładanie, że wszystkie zapowiedzi z exposé zostaną spełnione. Rzeczywiście biurokracja może się okazać dużym problemem. Przykładem jest pakiet Kluski, który został okrojony przez urzędników. Na dodatek determinacja premiera może nie być zbyt duża w obliczu zbliżających się wyborów prezydenckich. Jeżeli Donald Tusk zdecyduje się w nich startować, zapewne nie będzie chciał zrażać do siebie elektoratu niepopularnymi decyzjami _- mówi Marcin Mrowiec.
Związki i opozycja
Andrzej Malinowski jako na źródło zagrożeń dla pracy rządu wskazuje związki zawodowe.
_ Ten rząd nie ciągnął na swoich plecach związków. A to może oznaczać, że nie zdaje sobie sprawy, jak mogą przeszkadzać i jakie stawiać żądania _- twierdzi szef KPP.
Podobnie uważa Henryka Bochniarz.
_ Testem siły rządu wobec związkowców będą m.in. sprawy związane z emeryturami pomostowymi. Czy ta ekipa będzie umiała twardo powiedzieć nie? Jeśli raz ustąpi, jak rząd PiS np. wobec górników, ściągnie na siebie kolejne kłopoty ze strony innych grup zawodowych _- dodaje szefowa Lewiatana.
Zbigniew Jakubas, prezes Polskiej Rady Biznesu, radzi nie zapominać o opozycji.
_ PiS zapowiada twardą opozycję. Obawiam się, że będzie to opozycja wroga i złośliwa. Może chcieć wywoływać niepokoje społeczne i strajki przeciwko działaniom rządu _ - mówi Zbigniew Jakubas.
_ Chcemy być życzliwi wobec tego rządu, bo chcemy być życzliwi wobec Polski. Ale opozycja w państwie demokratycznym jest potrzebna i musi zajmować pozycję krytyczną _ - tak widzi rolę PiS były premier Jarosław Kaczyński. okiem byłego ministra
*Małgorzata Okońska-Zaremba *
wiceminister gospodarki w rządzie SLD
*Nie wolno się cofać *
Aparat urzędniczy zawsze walczy o utrzymanie przywilejów i władzy. Doświadczyłam tego osobiście w trakcie prac nad ustawą o swobodzie gospodarczej. Każda istotna zmiana wywoływała opór - począwszy od opracowywania założeń do projektu, poprzez uzgodnienia międzyresortowe, aż do przekazania go do Rady Ministrów. Trudno ograniczyć władzę urzędników w Polsce. To wymaga wręcz nadludzkiego wysiłku, ale nie można się cofać.
Tor przeszkód premiera Donalda Tuska:
- Dekoniunktura światowa Zdaniem ekspertów, największym zagrożeniem dla reform naszej gospodarki jest potencjalne spowolnienie gospodarki światowej. Konsekwencją dekoniunktury byłby m.in. spadek wpływów budżetowych, a to oznaczałoby brak pieniędzy na reformy.
- Biurokracja Każdy kolejny rząd, przy wprowadzaniu korzystnych dla przedsiębiorców regulacji, zmagał się z oporem urzędniczym. I zazwyczaj przegrywał w najważniejszych sprawach.
- Związkowcy Rząd PiS hołubił związki zawodowe, szczególnie Solidarność. Tym samym dał im poczucie siły. Rząd Tuska będzie musiał stawiać czoło nieracjonalnym żądaniom.
- Opozycja Wszyscy eksperci są zgodni: PiS będzie twardą opozycją, mającą po swojej stronie prezydenta, którego ewentualne weta wcale nie będzie łatwo odrzucić.
Uwaga na spowolnienie
To sytuacja światowej gospodarki będzie mieć decydujący wpływ na poczynania rządu - uważa Ryszard Petru, główny ekonomista Banku BPH.
"Puls Biznesu": Czy to, co usłyszał pan w exposé premiera, będzie do zrealizowania? *
*Ryszard Petru: Wystąpienie premiera podobało mi się i natchnęło optymizmem. Niestety, premier nie wskazywał konkretów i metod osiągnięcia poszczególnych celów. Gdy mówił o obniżce podatków, nie podał, które chce obniżać i o ile. Nie wiemy też, kiedy zamierza wprowadzić w Polsce euro. Konkretne deklaracje ułatwiłyby realizację zadań.
*Co może rządowi przeszkodzić w wypełnieniu obietnic gospodarczych? *
Największe zagrożenie to ewentualne globalne spowolnienie wzrostu gospodarczego. Szczególnie ważna jest sytuacja za oceanem. Jeśli dojdzie do globalnej dekoniunktury, dojdzie też do spowolnienia naszej gospodarki. A wtedy bardzo trudne, wręcz niemożliwe, będzie obniżanie w Polsce podatków, pojawią się problemy z inflacją, bardzo wyraźnie będą widoczne tragiczne skutki braku reformy finansów publicznych. W takich warunkach nie byłoby łatwo rządowi realizować prorozwojowych celów.
*Jakie zagrożenia dla reform mogą się pojawić u nas w kraju? *
Przede wszystkich wyhamowanie popytu wewnętrznego. Ponadto opór ze strony rozbudowanej biurokracji oraz polityka opozycji. Nie zapominajmy, że tzw. jedno okienko do rejestrowania firm chciał wprowadzić już wicepremier Hausner. Bez skutku. Nie udało się to również premierowi Kaczyńskiemu. Obawiam się też silnego oporu ze strony opozycji, a szczególnie prezydenta, który może wetować potrzebne gospodarce rozwiązania, z politycznych powodów nie do przyjęcia przez PiS.
Ryszard Petru główny ekonomista Banku BPH
Jarosław Królak
Puls Biznesu