Czy dostałeś podwyżkę w tym roku?

Specjaliści prognozują, że pracownicy mogą jeszcze otrzymać podwyżki. Ich zdaniem średnia pensja może wzrosnąć o 5%.

Czy dostałeś podwyżkę w tym roku?

27.11.2009 | aktual.: 10.11.2010 09:45

Specjaliści prognozują, że pracownicy mogą jeszcze otrzymać podwyżki. Ich zdaniem średnia pensja może wzrosnąć o 5%. Jednak wzrost wynagrodzeń może nie zrekompensować wzrostów cen w sklepach. A czy Ty dostałeś podwyżkę w tym roku? W jakiej wysokości?

Do końca grudnia stopa bezrobocia wyniesie ok. 12 proc. - informuje PAP, powołując się na prognozy resortu pracy. Ale i tak jest lepiej, niż przewidywano kilka miesięcy temu. Szefowie firm wiedzą już, że zwolnić pracownika jest łatwo, ale dwa lata później mogą go rozpaczliwie szukać. Dlatego wolą ograniczać płace i skrócić czas pracy w firmie.

Zdaniem specjalistów, ci, którzy pracę mają, mogą jeszcze liczyć na niewielkie podwyżki – Średnia pensja może zwiększyć się najwyżej o 5 proc. – wynika z szacunków ministerialnych specjalistów. Jednak mogą one nie zrekompensować wzrostów cen w sklepach.

Przeciętne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw w październiku br. wzrosło o 0,9% w stosunku do poprzedniego miesiąca, a w ujęciu rocznym wzrosło o 2,0% i wyniosło 3312,32 zł poinformował Główny Urząd Statystyczny.

Mimo kryzysu i pierwotnych pesymistycznych zapowiedzi, wielu pracodawców dało więc podwyżki podwładnym. Pytani przez nas pracownicy, najczęściej jednak twierdzili, że podwyżek nie otrzymali i na wyższe płace do końca roku nie mają co liczyć.
Oto jak odpowiadali nasi rozmówcy:

Grażyna Piętka, laborantka, pracuje w sanepidzie

- Zarabiam około 2,3 tys. zł netto, w tym roku nie miałam podwyżki. W ubiegłym roku dostałam 200 zł. Liczyłam, że może jeszcze do świąt coś nam dadzą, ale chyba tylko bony i paczki dla dzieci. Pieniędzy nie będzie.

Zenon Smolik, kierowca ciężarówki
- Szef w lutym dał mi 500 zł, a potem w czerwcu było mniej zleceń, firma miała trudności i zabrano każdemu po kilkaset złotych. Mi zabrali te 500 zł. Do końca roku na pewno nie dostaniemy podwyżki, już nam to szef zapowiedział. W ubiegłym roku były podwyżki, od 500 do nawet tysiąca złotych, dostawaliśmy też premie za jakieś szczególne kursy. W tym roku nic, kiepski rok.

Anna Garwowska, nauczycielka

- Dostałam podwyżkę w wysokości około 500 zł na rękę. Zrobiłam awans zawodowy, w tej sumie jest też podwyżka ustawowa, którą każdy nauczyciel dostał. Teraz zarabiam 1,9 tys. zł i nie wiem, śmiać się czy płakać z takiego stanu rzeczy. Taka afera była z tymi podwyżkami, a ja prawie jej nie odczułam.

Roma Krynicka, opiekunka do dzieci

- Opiekuję się trojgiem dzieci w wieku od 2 do 5 lat. Ich rodzice dobrze zarabiają i dali mi podwyżkę, dostałam 500 zł. Ale nie jestem zatrudniona, nie mam umowy o pracę. Zarabiam teraz 2,7 tys. zł, mogłabym założyć działalność, ale znów trochę szkoda mi wydawać pieniądze na podatki. Jeśli nie znajdę czegoś na umowę o pracę, to pomyślę o własnej firmie.

Ewa Tomasiuk, fryzjerka

- Dostałam 300 zł, bardzo się ucieszyłam, bo mówili, że jest kryzys i że nie będzie podwyżek. Ale nasz salon dobrze prosperuje, jest więcej klientów, mamy więcej pracy. Podobno w grudniu mamy dostać jeszcze 200 zł, ale na razie oficjalnie nam szefowa nie powiedziała tego. Naprawdę jestem szczęśliwa, bo moja koleżanka, też fryzjerka, została zwolniona, bo jej zakład upadł.

Tomasz (prosi, żeby nie podawać nazwiska), menedżer w dziale sprzedaży, branża alkoholowa

- Dostałem 1000 zł więcej i nowy samochód służbowy. Teraz zarabiam 7 tys. zł, jestem jednym z najmłodszych menedżerów, a ci, z dłuższym stażem, zarabiają chyba z 10 tys. zł. Przed świętami pewnie dadzą nam jakieś premie. Nie narzekam, jednak chyba nie jest aż tak źle w tej Polsce.

Anna Winnicka, sprzedawczyni w kiosku

- Nie dostałam podwyżki, w ogóle o tym nie myślę. Szef jeszcze zabrał mi 200 zł i teraz zarabiam 1,1 tys. zł, a pracuję tyle co poprzednio.
notował Krzysztof Winnicki
(pytaliśmy mieszkańców Warszawy 27 listopada)

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (117)