Czy pomostówki będą obliczane "ręcznie"?
ZUS nie będzie miał na czas systemu komputerowego do wypłaty nowych emerytur pomostowych - pisze "Gazeta Wyborcza". Polaków czeka długie oczekiwanie na pieniądze, bo urzędnicy ZUS będą wyliczać emerytury ręcznie.
Każdego roku na emerytury przechodzi 100 tys. Polaków, z tego 80 tys. na wcześniejsze. Za sześć miesięcy - zgodnie z reformą emerytalną - rodacy mają otrzymywać pieniądze na nowych zasadach. Problem polega na tym, że wciąż dokładnie nie wiadomo, kto i na jakich warunkach pomostówki będzie dostawał. Co kilka tygodni wybuchają protesty kolejnych grup zawodowych, które żądają emerytalnych przywilejów. Z protestami pod Sejmem juz zapowiadają się metalowcy, stoczniowcy, zbrojeniówka. Nie tylko w tym problem.
Pomostówki mają być wypłacane od stycznia. Jeśli ustawa zostanie przyjęta w końcu listopada, ZUS będzie miał zaledwie miesiąc na stworzenie systemu komputerowego do ich obsługi. Jak pisze "Gazeta Wyborcza" firma Prokom (która opracowuje odpowiednie oprogramowanie) ostrzegała, że potrzeba na to półtora roku. Zakład Ubezpieczeń SpołecznychUbezpieczeń Społecznych pierwsze prace nad systemem chce rozpocząć już w lipcu, gdy ustawę zatwierdzi rząd. Ale i to może okazać się za późno. Zwłaszcza że istnieje niebezpieczeństwo, iż posłowie wbrew intencjom rządu wywrócą ustawę do góry nogami. Co czeka w takim przypadku osoby, które zechcą iść na wcześniejszą emeryturę od stycznia? Przedstawiciele ZUS zapewnija jednak, że emerytury pomostowe mimo opóźnień legislacyjnych będą wypłacane na podstawie obliczeń wykonywanych ręcznie.
Jeremi Mordasewicz, członek rady nadzorczej ZUS i wiceprezydent Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych "Lewiatan" mówi gazecie: - Nie ma co czarować, od nowego roku będzie ręczne liczenie emerytur, zbyt dużo czasu straciliśmy - mówi. Przedsiębiorcy z Konfederacji Pracodawców Polskich chcą skrócenia przerwy wakacyjnej parlamentu.