Defensywne spółki w grze

Dzisiejsza sesja, choć bardzo spokojna i z niewielką dawką nowych rynkowych informacji, dość dobrze oddawała tendencje widoczne na rynku od pewnego czasu. Mowa o trendzie poszukiwania spółek płynnych, o defensywnym charakterze i najchętniej dzielących się dywidendami. Stąd zauważalne zwyżki cen akcji spółek energetycznych oraz telekomunikacyjnych, podczas gdy na całym rynku dominował marazm.

Obraz
Źródło zdjęć: © Fotolia | Alexandr Mitiuc

Dzisiejsze notowania od samego początku zapowiadały się na spokojne. Brakowało informacji z kalendarium, do tego poniedziałki nierzadko należą do najspokojniejszych dni w całym tygodniu. Z informacji makroekonomicznych poznaliśmy jedynie krajowe dane o dynamice zmian wynagrodzeń i zatrudnienia. Obie miary wzrosły w tempie zbliżonym do oczekiwań i sugerującym postępujące ożywienie gospodarcze, choć wciąż o raczej umiarkowanej tendencji. Na uwagę po raz kolejny zwracał fakt całkiem dynamicznego wzrostu realnych wynagrodzeń, na co jednak większy wpływ miała niska inflacja niż silnie rosnące wynagrodzenia. Tym niemniej te dane powinny wspierać dalszą konsumpcję w kraju i przez to nieco neutralizować słabość rynków wschodnich, z którymi boryka się wiele giełdowych podmiotów.

Zresztą z Ukrainy dochodziły dzisiaj kolejne informacje mówiące o tym, że Władimir Putin rozkazał żołnierzom, którzy brali udział w ćwiczeniach w trzech regionach przy granicy z Ukrainą, by powrócili do swych stałych baz. To teoretycznie wiadomość pozytywna, ale po jej podaniu indeksy w Europie oraz Warszawie wyznaczyły sesyjne minima. Być może chodziło o to, że informacja przypomniała inwestorom o wciąż żywym konflikcie, o którym w ostatnich dniach nieco ucichło. Do tego NATO zakwestionowało moskiewskie doniesienia i podało wiadomość, że nie widzi oznak powrotu rosyjskich wojsk do baz. To już niejako wschodnia tradycja, gdzie o wiarygodną informację jest niezmiernie trudno.

Ostatecznie jednak notowania zakończyły się zwyżką indeksów i to przy relatywnie niewielkiej zmienności czy obrotach. Wyróżniały się jedynie wspomniane na wstępie spółki, gdzie nowe tegoroczne maksima wyznaczyły walory PGE oraz Energii. Dobrze zaprezentował się również sektor telekomunikacyjny na czele z Orange oraz Netią. Jak więc widać inwestorzy wciąż na rynku szukają bezpieczeństwa i najlepiej z miłym dodatkiem w postaci sowitych dywidend. Do tego wspomniane przykłady świadczą o tym, że na parkiecie wciąż można zarobić, tyle że na skoncentrowanym portfelu z dobrze wyselekcjonowanymi spółkami.

Łukasz Bugaj
DM BOŚ

Źródło artykułu: Dom Maklerski BOŚ

Wybrane dla Ciebie

Wyłudzał pluszowe nagrody. 71 zarzutów oszustwa dla 41-latka
Wyłudzał pluszowe nagrody. 71 zarzutów oszustwa dla 41-latka
Rekordowo tanie mleko w dyskoncie. Skąd taka cena?
Rekordowo tanie mleko w dyskoncie. Skąd taka cena?
Ukraińska szajka rozbita przez służby. Zatrzymania w dwóch miastach
Ukraińska szajka rozbita przez służby. Zatrzymania w dwóch miastach
Nakradła perfum za kilka tysięcy. Z regału zabrała osiem flakonów
Nakradła perfum za kilka tysięcy. Z regału zabrała osiem flakonów
Próg bogactwa w Polsce. Tyle musisz zarabiać
Próg bogactwa w Polsce. Tyle musisz zarabiać
1893,41 zł miesięcznie po 56. roku życia. Komu należą się pieniądze?
1893,41 zł miesięcznie po 56. roku życia. Komu należą się pieniądze?
Podatki w górę ponad 40 proc. Mieszkańcy rozgoryczeni decyzją radnych
Podatki w górę ponad 40 proc. Mieszkańcy rozgoryczeni decyzją radnych
Wiejskie szkoły do likwidacji? Mieszkańcy protestują
Wiejskie szkoły do likwidacji? Mieszkańcy protestują
Oddają pomidory za co łaska. "Można rwać, ile się chce"
Oddają pomidory za co łaska. "Można rwać, ile się chce"
Kartonami przechytrzyli system kaucyjny. Mamy komentarz producenta
Kartonami przechytrzyli system kaucyjny. Mamy komentarz producenta
Gigant zamknął cztery hale w Polsce. Podaje powody
Gigant zamknął cztery hale w Polsce. Podaje powody
Chce przejść na emeryturę w wieku 40 lat. Mówi, ile trzeba zarabiać
Chce przejść na emeryturę w wieku 40 lat. Mówi, ile trzeba zarabiać