Dobry finisz strony popytowej
We wtorek WIG20 startował od nieznacznych minusów. Korekta po sporych poniedziałkowych wzrostach wydawała się wręcz naturalna, ale strona popytowa już po kilkunastu minutach handlu przeszła do ofensywy.
Argumentów do zakupu akcji można było się dopatrzeć zarówno w kraju jak i za granicą. Rano drożały akcje banków, bo lepsze od prognoz wyniki za III kwartał pokazał Pekao S.A. (zysk netto 650 vs 540 mln PLN), a osiągnięcie na poniedziałkowej sesji tegorocznych maksimów przez wskaźnik Dow Jones było wiadomością medialnie bardzo atrakcyjną, pokazującą że trend wzrostowy na rynkach akcji jeszcze trwa.
Dobre nastroje nie trwały jednak zbyt długo. Co prawda przed 11:00 WIG20 zyskiwał już ponad 1%, ale o wspomnianej godzinie opublikowany został wskaźnik sentymentu niemieckich inwestorów instytutu ZEW, który był dużo gorszy od oczekiwań (51,1 vs 55,2 pkt) i kierunek rynku zmienił się. Od tego momentu na GPW dominowała podaż. O 14:00, kiedy całe przedpołudniowe wzrosty były już zniwelowane, wyprzedaż wyhamowała.
Zbiegło się to w czasie z publikacją salda rachunku bieżącego Polski za wrzesień, który wyniósł -57 mln EUR (prognoza -487 mln EUR). Wiadomość ta spowodowała gwałtowne umocnienie złotego do dolara, co na pewno było dobrym sygnałem dla strony popytowej z GPW. Przez jakiś czas jeszcze WIG20 poruszał się bokiem w okolicach odniesienia, ale gdy amerykańskie giełdy wystartowały na lekkich plusach, kupującym udało się doprowadzić do zamknięcia indeksu +0,6% (2373 pkt). Obroty były niewielkie - 921 mln PLN.
BM Banku BPH