6.1.Tarnów (PAP) - Zakłady Azotowe w Tarnowie-Mościcach SA (ZAT) na razie nie odczuły konsekwencji związanych z ograniczeniem dostaw rosyjskiego gazu - poinformował PAP we wtorek rzecznik spółki, Jerzy Jurczyński.
Jak zaznaczył, zarząd firmy cały czas analizuje sytuację i w razie potrzeby dokona optymalizacji wykorzystania gazu.
Jurczyński poinformował, że 2/3 gazu wysokometanowego wykorzystywanego przez Azoty Tarnów pochodzi z importu ze Wschodu, a 1/3 z lokalnych źródeł znajdujących się w południowo-wschodniej części kraju. Spółka jest jednym z najmniejszych konsumentów gazu spośród zakładów Wielkiej Syntezy Chemicznej w Polsce.
Tarnowska spółka dysponuje pewnym marginesem bezpieczeństwa wynikającym z obniżenia mocy produkcyjnych w ostatnich miesiącach. Firma może jednak odczuwać braki w dostawach półproduktu - amoniaku, który służy dalej do wytwarzania końcowych wyrobów, przede wszystkim nawozów azotowych. Nie jest ona w tym zakresie samowystarczalna i jest uzależniona od dostaw tego gazu z innych firm Wielkiej Syntezy Chemicznej: Anwilu we Włocławku i Zakładów Azotowych w Kędzierzynie-Koźlu.
Zakłady Azotowe w Tarnowie-Mościcach są jednym z największych odbiorców gazu w woj. małopolskim. Zużywają około 24 tys. metrów sześciennych na godzinę importowanego gazu wysokometanowego, a także dodatkowo 7,2 tys. metrów sześciennych na godzinę krajowego gazu z kopalń w pobliżu Tarnowa. (PAP)
rgr/ je/ jbr/ pam/
