Flirty mają problem z certyfikatem jak Pendolino
Nie tylko Alstom nie może zdobyć certyfikatu dla pociągów w Polsce. Szlaban dostał też niemiecki Stadler, mający problem z homologacją pojazdów za prawie 0,5 mld zł - informuje "Puls Biznesu".
22.05.2014 | aktual.: 22.05.2014 13:31
Łódzka Kolej Aglomeracyjna kupiła od Stadlera 20 składów kolejowych typu flirt, które łącznie z utrzymaniem są warte prawie 0,5 mld zł. Pierwsze pociągi mają zacząć kursować 15 czerwca 2014 r., ale termin ten jest zagrożony.
Produkowane przez Stadlera flirty 3 mają problem ze zdobyciem homologacji w Urzędzie Transportu Kolejowego. Podobne kłopoty miał ostatnio Alstom, który ze względu na brak homologacji nie mógł na czas przekazać zamówionych pociągów Pendolino PKP Intercity. Przedstawiciele przewoźnika zapowiedzieli, że będą domagać się odszkodowania za niewywiązanie się z warunków umowy. Ewentualne opóźnienie flirtów może skończyć się tak samo.
- Zakładamy, że pociągi wyjadą na tory 15 czerwca, a jeśli się tak nie stanie, będziemy wyciągać konsekwencje - mówi Marta Markowska, rzeczniczka ŁKA.
Jak czytamy w gazecie, problemem jest brak zgodności filtrów z systemem TSI i dokumentów potwierdzających współpracę flirtów 3 z siecią krajową. Z informacji "Pulsu Biznesu" wynika, że Stadler ma w ciągu tygodnia przedstawić dodatkowe dokumenty i od tego, jak oceni je UTK zależy dopuszczenie pociągów do ruchu.
Czytaj także: Most na A1 w Mszanie będzie gotowy na eurowybory »