Gazprom: koncerny z Europy mogą już nie prosić nas o zniżki

Koncerny w Europie, domagające się od Gazpromu obniżenia cen gazu, mogą już nie zwracać się do nas w tej sprawie - oświadczył prezes rosyjskiego monopolisty gazowego Aleksiej Miller, którego cytuje dziennik "Kommiersant".

Obraz
Źródło zdjęć: © AFP | DENIS SINYAKOV

Według rosyjskiej gazety Miller miał na myśli niemiecki RWE, Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo (PGNiG)
oraz przedsiębiorstwa gazowe z Litwy.

Prezes Gazpromu złożył takie oświadczenie w związku z dekretem prezydenta Rosji Władimira Putina, nakazującym podmiotom gospodarczym o strategicznym znaczeniu dla kraju, by uzgadniały z rządem swoje postępowanie w sytuacjach, gdy inne państwa lub organizacje międzynarodowe wysuwają wobec nich jakieś żądania.

Wydany we wtorek dekret nakłada też na firmy o strategicznym znaczeniu obowiązek uzgadniania z rządem wszelkich zmian w umowach z zagranicznymi kontrahentami i innych dokumentach dotyczących ich polityki handlowej, w tym cenowej, za granicą. Zabrania im także sprzedaży zagranicznych aktywów bez wcześniejszej zgody rządu.

Gazprom jest jedną ze spółek - obok m.in. Rosnieftu, Transnieftu, Zarubieżnieftu, Inter RAO, RusHydro, Rosyjskich Kolei Żelaznych(RŻD) i Sowkomfłotu - które Kreml uważa za mające strategiczne znaczenie dla Federacji Rosyjskiej.

Rzecznik Gazpromu Siergiej Kuprijanow ze swej strony poinformował, że zagraniczni partnerzy rosyjskiego koncernu odtąd nie będą mogli negocjować z nim w kontaktach dwustronnych zniżek na gaz. Cytowany przez dziennik "RBK-daily" Kuprijanow dodał, że obecnie bez zgody rządu zniżek nie mogą otrzymać niemieckie E.ON i RWE oraz polskie PGNiG, z którymi Gazprom prowadzi będące w ostatniej fazie negocjacje w sprawie skorygowania cen w kontraktach.

"RBK-daily" przytacza też komentarz analityka rynku gazowego Michaiła Korczemkina, którego zdaniem dekret Putin jedynie legitymizuje stan istniejący. - Jest wątpliwe, by zarząd Gazpromu mógł podjąć jakąkolwiek poważną decyzję bez przyzwolenia najwyższych władz państwa - zauważył.

W ocenie Korczemkina dekret Putina daje sygnał Komisji Europejskiej, że Gazprom działa w imieniu i w interesie Rosji. - Dekret niczego nie zmieni w działalności Gazpromu, jednak spotęguje postrzeganie Rosji jako kraju, w którym wszystko jest sterowane ręcznie - dodał.

Natomiast prawnik Ilja Raczkow, do którego opinii odwołuje się dziennik "Wiedomosti", ostrzegł, że jeśli Gazprom nie będzie współpracować w dochodzeniu wszczętym przez Komisję Europejską, to będzie to gorzej dla niego, bo zmusi to KE do podejmowania decyzji na podstawie informacji jednej strony, na przykład Polski lub Litwy.

4 września Komisja Europejska wszczęła dochodzenie antymonopolowe wobec Gazpromu. Chce ona sprawdzić, czy rosyjski koncern nie nadużywa dominującej pozycji na rynku dostaw gazu do Europy Środkowej i Wschodniej i nie pogarsza w ten sposób bezpieczeństwa konsumentów w Unii Europejskiej.

KE podejrzewa, że Gazprom, który w ponad 50 procentach jest własnością skarbu państwa, utrudnia swobodny przepływ gazu w całej UE i każe swoim klientom płacić nieuczciwe ceny, uzależniając w kontraktach cenę dostarczanego przez siebie błękitnego paliwa od ceny ropy naftowej na światowych rynkach.

Rozpoczęcie dochodzenia przez Komisję Europejską to efekt niezapowiedzianych wizyt inspektorów KE w 20 spółkach z 10 krajów UE, położonych w Europie Środkowej i Wschodniej. Inspekcje odbyły się we wrześniu 2011 r. w firmach zajmujących się dostawami, przesyłem i magazynowaniem gazu dostarczanego m.in. przez Gazprom. W Polsce objęły PGNiG, kupujący gaz od rosyjskiego koncernu, oraz państwowego operatora gazociągów przesyłowych Gaz-System.

Jak tłumaczyła przed rokiem KE, Bruksela musi reagować, gdy na rynku UE mogą być stosowane praktyki zagrażające konkurencji, bez względu na to, czy stosują je firmy unijne czy zagraniczne.

PGNiG od dłuższego czasu domaga się od Gazpromu obniżenia ceny gazu. Zdaniem polskiego koncernu od zawarcia kontraktu z rosyjskim monopolistą w 1996 r. na europejskim rynku gazu zaszły istotne zmiany. Ponadto - argumentuje PGNiG - polski kontrakt powinien odzwierciedlać poziom ceny rynkowej w UE w kontraktach z Gazpromem.

Na początku listopada 2011 r. PGNiG rozpoczęło w Sztokholmie procedurę arbitrażu w sporze z Gazpromem o cenę gazu. Postępowanie jest poufne. Wcześniej przez kilka miesięcy szefowie polskiego koncernu próbowali - bez skutku - przekonać rosyjskich partnerów, by obniżyli cenę.

PGNiG nie jest jedynym kontrahentem Gazpromu, który zdecydował się na arbitraż - podobne decyzje podjęli niemieccy potentaci E.ON i RWE. O obniżkę cen do rosyjskiego koncernu wystąpiły również inne firmy europejskie, m.in. z Francji, Włoch i Bułgarii, i ją otrzymały. Według ekspertów rynkowych będą kupować gaz rosyjski o 7-11 proc. taniej.

Cena błękitnego paliwa sprowadzanego z Rosji obliczana jest według notowań ropy naftowej i produktów ropopochodnych z 9-miesięcznym opóźnieniem. Dlatego odbiorcy płacą więcej, jeżeli ropa jest droższa. PGNiG nie ujawnia, po ile kupuje rosyjski gaz, ale według doniesień rosyjskich mediów cena należy do najwyższych w Europie. Według danych różnych instytucji płacimy od 450 do 500 dolarów za 1000 metrów sześciennych.

Z Moskwy Jerzy Malczyk

Źródło artykułu:
Wybrane dla Ciebie
Choinki w marketach za 50 zł. Tak można się naciąć
Choinki w marketach za 50 zł. Tak można się naciąć
Biedronka zmienia godziny otwarcia. Ważny komunikat dla klientów
Biedronka zmienia godziny otwarcia. Ważny komunikat dla klientów
Kurierzy DPD oburzeni. Chodzi o pracę w Wigilię
Kurierzy DPD oburzeni. Chodzi o pracę w Wigilię
Boom na nieruchomości w Hiszpanii. Polacy otarli się o rekord
Boom na nieruchomości w Hiszpanii. Polacy otarli się o rekord
Podwyżka o 900 proc. O takie kwoty wzrosną ceny napojów od 1 stycznia
Podwyżka o 900 proc. O takie kwoty wzrosną ceny napojów od 1 stycznia
Kupiłeś rower po okazyjnej cenie? Możesz mieć kłopot
Kupiłeś rower po okazyjnej cenie? Możesz mieć kłopot
Kupowali leki i sprzedawali drożej za granicą. Jest akt oskarżenia
Kupowali leki i sprzedawali drożej za granicą. Jest akt oskarżenia
Studniówka 2026. Zawrotne koszty imprezy. Tyle kosztuje "talerzyk"
Studniówka 2026. Zawrotne koszty imprezy. Tyle kosztuje "talerzyk"
Wysłała ptaka pocztą. Nie przeżył. Prokuratura chce kary dla 49-latki
Wysłała ptaka pocztą. Nie przeżył. Prokuratura chce kary dla 49-latki
Wcześniejsza emerytura dla tej grupy? "Pominięto nas"
Wcześniejsza emerytura dla tej grupy? "Pominięto nas"
Żabka przebiła Biedronkę i Lidla. Oto nowa propozycja dla klientów oddających butelki
Żabka przebiła Biedronkę i Lidla. Oto nowa propozycja dla klientów oddających butelki
Bank w Danii radzi, by wypłacać gotówkę. Podali kwotę
Bank w Danii radzi, by wypłacać gotówkę. Podali kwotę