Hamburg wypróbowuje nowy model walki z bezrobociem wśród młodzieży

Przejście ze szkoły do aktywności zawodowej jest trudne. Tworząc Agencję Pracy dla Młodzieży w Hamburgu Niemcy wypróbowują skuteczny model przeciwdziałania bezrobociu wśród młodzieży

Hamburg wypróbowuje nowy model walki z bezrobociem wśród młodzieży
Źródło zdjęć: © © kalou1927 - Fotolia.com

14.07.2014 | aktual.: 14.07.2014 11:04

Kewin Losch opowiada, że „w szkole nie szło mu za dobrze”. Młody hamburczyk stoi ze śrubokrętem przy samochodzie i kręci z dezaprobatą głową. Właściciel samochodu, który 20-latek ma naprawić, „bezlitośnie zajechał swoje auto”. Kewin rozpoczął przed rokiem naukę zawodu mechanika samochodowego. Koledzy w jego wieku już pracują. A on dwa razy już zaczynał naukę zawodu, ale za każdym razem przerywał ją. Opowiada, że zupełnie inaczej sobie to wyobrażał. Przez wiele miesięcy po kończeniu szkoły był bez pracy, pisał podania do różnych firm. "Bardzo trudno było mi się odnaleźć”, wspomina w rozmowie z Deutsche Welle.

Dobre doświadczenia dwóch lat

Od blisko dwóch lat Kevin uczy się zawodu mechanika samochodowego. Naprawia samochody osobowe i ciężarowe. „To nie jest mój wymarzony zawód”, przyznaje. Wolałby pracować w branży metalowej lub być elektrykiem. Ale nie takie to straszne, mówi z humorem: "Teraz wkręcam i dokręcam śruby i jest w porządku”.

Kevin znalazł miejsce nauki zawodu za pośrednictwem Agencji Pracy dla Młodzieży. To projekt pilotażowy w Niemczech. Agencja zajmuje się młodymi ludźmi do 25 roku życia. Pierwszą agencję tego typu otwarto w Hamburgu dwa lata temu. Teraz jest ich już kilka w całym mieście.

„Co ma ze mnie wyrosnąć?”
"Nikt nie może umknąć naszej uwadze – „Wszyscy są potrzebni" – takie jest motto przewodnie Agencji. Jej celem jest niesienie pomocy w przejściu ze szkoły do aktywności zawodowej absolwentom 9. i 10. klasy oraz maturzystom. - Wielu młodych ludzi jest zagubionych, niepewnych, jaki zawód wybrać - tłumaczy Dusan Djordan z pilotażowej Agencji Pracy dla Młodzieży. Z doświadczenia wie, że większość młodych ludzi zastanawia się nad wyborem zawodu dopiero po ukończeniu szkoły. A wtedy na znalezienie odpowiedniego miejsca nauki jest często za późno. Potwierdzają to zresztą statystyki.
W Niemczech poziom bezrobocia wśród młodych ludzi w wieku do 25. lat wynosi nieco poniżej 8 procent. W porównaniu z Holandią jest on stosunkowo niski, w Grecji kilkakrotnie wyższy. Co drugi młody Grek jest bez pracy. W Niemczech dokuczliwe jest natomiast samo przejście ze szkoły do aktywności zawodowej. Aż połowa bezrobotnych młodych Niemców nie ma wyuczonego zawodu.

Wszystko pod jednym dachem

Agencję Pracy dla Młodzieży wyróżnia to, że pod jej dachem współpracują ze sobą różne urzędy: doradcy ws. zawodowych, opiekunowie socjalni i pracownicy władz oświatowych. Właściwie robią to, co zawsze robili. Lecz zgromadzenie ich pod jednym dachem jest bardziej skuteczne i pomocne w szybkich interwencjach na rzecz młodzieży.

- Kiedyś traciliśmy wielu młodych ludzi - opowiada Disan Djordan. - Kazaliśmy im chodzić od urzędu do urzędu, aż w końcu sami nie wiedzieliśmy, czy w ogóle tam kiedykolwiek dotarli. Ponieważ teraz w jednym gmachu siedzą wszyscy możliwi doradcy obok siebie, młodzi ludzie mogą do nich szybko zwrócić i od razu załatwić wszystkie sprawy na raz. Pracownicy Agencji nie tylko pomagają im w znalezieniu pracy, ale też znalezieniu mieszkania, w rozwiązaniu problemów finansowych czy rodzinnych.

Wzór dla innych krajów

Ten kompleksowy serwis może pochwalić się już sporym sukcesem: z usług Agencji skorzystało w ub. roku w Hamburgu 14 tys. młodych ludzi. Agencja znalazła pracę dla blisko 6 tys. osób. To świadczy o dużej skuteczności działania. Dlatego już wkrótce takie agencje będą otwierane w całych Niemczech i nawet poza granicami. Zainteresowanych pracą tej instytucji jest bowiem wielu. Do Niemiec przybywają Grecy i Hiszpanie, by zapoznać się działalności Agencji i przenieść jej doświadczenia do krajów dotkniętych kryzysem. Również Szwedzi i Holendrzy byli na rekonesansie w Hamburgu.

Potrafi podejmować wyzwania

Kewin Losch odnalazł się już na rynku pracy. Agencja znalazła mu najpierw miejsce nauki zawodu w warsztacie samochodowym. Tam pozyskał nie tylko sympatię swego szefa, ale i uznanie dla swojej pracy. Szef Kewina, Jörg Meyer powiedział, że przeszłość Kevina była mu obojętna. Liczyły się dla niego umiejętności chłopca w podejmowaniu wyzwań, a także to, że może go obdarzyć go zaufaniem. Właśnie to ceni sobie u młodych ludzi odbywających u niego naukę zawodu.

Kewin wie natomiast, że jego obecna praca nie jest wprawdzie wymarzona, ale najważniejsze, że coś robi i dobrze się tam czuje. Po zakończeniu nauki najchętniej zostałby w warsztacie na stałe.

Klaus Ulrich / Barbara Cöllen

Obraz
Źródło artykułu:Deutsche Welle
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)