Po kontroli Straży Granicznej okazało się, że zatrudnieni tam obywatele Ukrainy i Tajlandii żyją w dramatycznych warunkach - pracują po kilkanaście godzin dziennie, a na dodatek zostali pozbawieni paszportów. Pracodawcy grozi kara od 3 tysięcy grzywny, a w najgorszym przypadku - doniesienie do prokuratury.
Skargi obcokrajowców na warunki pracy w Polsce to rzadkość - mówi inspektor. Może to wynikać z obawy przed zwolnieniem lub przypadków, kiedy zatrudnieni nie mają wymaganych dokumentów.