Internet za darmo? Protestujemy - to wbrew prawu
Zakładanie przez gminy darmowego internetu dla mieszkańców operatorzy telekomunikacyjni uznają za łamanie zasad wolnego rynku - pisze "Dziennik Gazeta Prawna".
08.07.2011 | aktual.: 08.07.2011 09:45
Coraz więcej miast i gmin oferuje swoim mieszkańcom bezpłatny internet. Nie jest szybki, ale jak każda rzecz za darmo cieszy zwykłego zjadacza chleba. To nie podoba się operatorom telekomunikacyjnym, którzy oskarżają władze samorządowe o nieuczciwą konkurencję. Ostrzegają nawet, że wstrzymają inwestycje w infrastrukturę i mobilny internet tam, gdzie będzie dostępna darmowa sieć - czytamy w gazecie.
- Oczywiście dostęp do internetu jest dziś usługą niezbędną, ale nie może być tak, że za publiczne pieniądze oferuje się go na takich warunkach, iż staje się to nieuczciwą konkurencją - mówi "Dziennikowi Gazecie Prawnej" Jerzy Sadowski, wiceprezes Polskiej Izby Informatyki i Telekomunikacji, zrzeszającej największych operatorów telekomunikacyjnych. Twierdzi on, że firmy ponoszą ogromne koszty inwestycji, więc tam gdzie działa bezpłatny internet nie będą wchodzić.
A to może wykluczyć z usług internetowych mieszkańców wielu gmin. Polska Izba Informatyki i Telekomunikacji uważa, że za pośrednictwem bezpłatnej sieci użytkownik powinien mieć możliwość połączyć tylko raz dziennie na najwyżej godzinę. "Dziennik Gazeta Prawna" przytacza komentarz Krzysztofa Głomba, prezesa Stowarzyszenia Miasta w Internecie, który proponuje wprowadzić rozwiązania sprawdzone w Europie Zachodniej.
W niektórych krajach można korzystać z bezpłatnej, szybkiej sieci np. tylko w publicznych bibliotekach. Innym rozwiązaniem jest wykup przez samorządy pakietów szybkiego internetu u komercyjnych operatorów. Eliminuje to przyzwyczajanie ludzi do darmowego, ale kiepskiej jakości internetu.