Jesienią ratują sezon w Zakopanem. "Mają więcej pieniędzy"

Wysoki sezon turystyczny zaczyna się rozciągać w popularnych kierunkach na cały rok - wskazują nasi rozmówcy. Gdy kończą się wakacje, do kurortów zjeżdżają się m.in. studenci. - Nie śpią już w schroniskach, tylko w 4-gwiazdkowych hotelach - tłumaczy ekspert.

Tatry, góry, zakopaneKto jesienią przyjeżdża do Zakopanego?
Źródło zdjęć: © Pixabay | Bronisław Dróżka
Adam Sieńko

Tegoroczny wrzesień jest dla przedsiębiorców z Podhala niezwykle udany. W trakcie weekendów media społecznościowe roiły się od relacji, na których widać było tłumy turystów wspinających się na najpopularniejsze tatrzańskie szczyty. Tę popularność udało się także zmonetyzować hotelarzom.

Ostatni weekend był niemal tak samo dobry, jak długi weekend sierpniowy. Mówię prawie, bo pobicie tamtego wyniku jest fizycznie niemożliwe, ale obłożenie ośrodków noclegowych i tak oscylowało prawdopodobnie w granicach 90 proc. - mówi WP Finanse Karol Wagner z Tatrzańskiej Izby Gospodarczej.

Wagner tłumaczy, że od czasów pandemii Zakopane zaczęli odwiedzać mieszkańcy ościennych powiatów, dla których wcześniej stolica Tatr nie była atrakcyjnym miejscem na krótkie wypady. Dodaje jednak, że poza rekordowymi weekendami, wysoki ruch turystyczny utrzymuje się także w pozostałe dni tygodnia. - Wrzesień zamkniemy może nie na rekordach, ale powyżej estymacji - słyszymy.

Największa Matka Boża na świecie powstaje w Polsce. Byliśmy u jej stóp

Studenci ratują sezon

Zdaniem eksperta z Tatrzańskiej Izby Gospodarczej, poza tradycyjnymi o tej porze roku wyjazdami konferencyjnymi, ruch w hotelach napędzają głównie dwie grupy – studenci i seniorzy.

Nie śpią już w schroniskach, tylko w 4-gwiazdkowych hotelach. To inne pokolenie. Nie tylko stać je na komfort, ale także lubi konsumować - wskazuje Karol Wagner.

Te same obserwacje mają pomorscy przedsiębiorcy. - Studenci mają coraz więcej pieniędzy, bo z jednej strony sami pracują i mają możliwość, żeby skorzystać z bazy o wyższym standardzie, a częściowo są sponsorowani przez rodziców, którzy są w stanie wyłożyć im pieniądze na wyjazd - mówi nam Łukasz Magrian, dyrektor generalny Pomorskiej Regionalnej Organizacji Turystycznej (PROT).

PROT także ocenia wrzesień pozytywnie pod kątem ruchu turystycznego. Wskazuje jednak, że Pomorze jest regionem dwóch prędkości. To Trójmiasto, które dzięki imprezom firmowym, konferencjom żyje przez cały tydzień i reszta miejscowości, w których obłożenie bazy noclegowej przypada jednak głównie na weekendy.

Jesienią polskie morze zyskuje także na zainteresowaniu obcokrajowców. Jak słyszymy, dla wielu z nich Polska jest 2-3 wyborem, co sprawia, że choć w trakcie wakacji pojawiają się nad Wisłą w mniejszych ilościach, to po sezonie chętnie decydują się na city breaki.

Przyjeżdża do nas w tym czasie wielu mieszkańców Skandynawii. Między innymi ze względu na dobre połączenie komunikacyjne – przyznaje Magrian.

Wysoki sezon cały rok?

Czy to w górach czy nad morzem, nasi rozmówcy podkreślają, że trudno obecnie mówić o martwym sezonie. Jeżeli tylko w listopadzie jest pogoda, to obiekty noclegowe błyskawicznie się zapełniają. - Głód podróżowania w narodzie jest bardzo duży i próba odcięcia się na weekend (od codzienności - red.) przy odpowiedniej zasobności portfela jest egzekwowana - mówi Karol Wagner.

Przedstawiciel Tatrzańskiej Izby Gospodarczej dodaje, że z obiegowych rozmów z podhalańskimi przedsiębiorcami wynika, że październik zapowiada się w Tatrach na dość ruchliwy miesiąc. - Biorąc pod uwagę skłonność przedsiębiorców podhalańskim do rysowania perspektyw w czarnych barwach, to opinie, które słyszę, że szykuje się bardzo udany miesiąc, każą wierzyć, że szykuje się duży najazd turystów - tłumaczy Wagner.

- Organizacje turystyczne i samorządy pracują, żeby tak się działo, bo jednak musimy dbać o bardziej zrównoważony ruchu turystyczny przez 365 dni w roku, a nie tylko dwa miesiące w czasie letnim – puentuje Łukasz Magrian.

Adam Sieńko, dziennikarz WP Finanse i money.pl

Wybrane dla Ciebie
5 tys. złotych. Tyle potrafią zarobić jednego dnia
5 tys. złotych. Tyle potrafią zarobić jednego dnia
Król mebli z Sulęcina. To usłyszał u Romów, którym dostarczył towar
Król mebli z Sulęcina. To usłyszał u Romów, którym dostarczył towar
Szpitale przekładają zabiegi. Nie mają na nie pieniędzy
Szpitale przekładają zabiegi. Nie mają na nie pieniędzy
Kontrowersyjna branża protestuje w Warszawie. Poszło o podatki
Kontrowersyjna branża protestuje w Warszawie. Poszło o podatki
Nowy, wielki park rozrywki powstanie w Polsce. Oto lokalizacja
Nowy, wielki park rozrywki powstanie w Polsce. Oto lokalizacja
Gigant obuwniczy zwolni 900 osób. Oto szczegóły
Gigant obuwniczy zwolni 900 osób. Oto szczegóły
Doradca Nawrockiego nie płacił rolnikom. "Nie będę komentował"
Doradca Nawrockiego nie płacił rolnikom. "Nie będę komentował"
Tak zmienią się emerytury w 2026 r. Tabela brutto-netto
Tak zmienią się emerytury w 2026 r. Tabela brutto-netto
Znalazła na cmentarzu foliową torbę. Oto co było w środku
Znalazła na cmentarzu foliową torbę. Oto co było w środku
Nocna prohibicja w Warszawie. Zaskakująca reakcja sklepów
Nocna prohibicja w Warszawie. Zaskakująca reakcja sklepów
OC dla właścicieli psów. Jest pismo do MSWiA
OC dla właścicieli psów. Jest pismo do MSWiA
To będą nowe Wojanki? Napój influencera w popularnym dyskoncie
To będą nowe Wojanki? Napój influencera w popularnym dyskoncie