Kolejarze protestują w Koluszkach
W Koluszkach na tory wyszli kolejarscy związkowcy, którzy domagają się podwyżek. Protest nie był zapowiedziany. Przez dwie godziny zablokowany był ważny węzeł kolejowy na trasie z Łodzi do Warszawy i Częstochowy.
17.03.2010 | aktual.: 17.03.2010 13:52
Protestujący i zarząd spółki obwiniają się o brak porozumienia. Związkowcy twierdzą, że zarząd PKP Polskie Linie Kolejowe nie chce z nimi rozmawiać.
Rzecznik kolejowej "Solidarności" Stanisław Kokot przepraszał za utrudnienia w ruchu wywołane protestem. Jednocześnie prosił o zrozumienie związkowców, którzy walczą o godne wynagrodzenia.
Rzecznik powiedział, że wszystkie centrale związkowe mają jeden wspólny postulat i jest nim doprowadzenie do wzrostu pensji o 200 złotych na rękę. Związkowcy deklarują, że chcą rozmawiać z zarządem. Zapowiadają, że w przeciwnym razie protesty będą kontynuowane.
Reprezentujący władze spółki, rzecznik PKP Polskie Linie Kolejowe Krzysztof Łańcucki uważa, że protest w takiej formie nie był konieczny. Uważa, że jest szansa na porozumienie i zapewnił, że zarząd jest gotowy do rozmów.