Kolejna sesja bez przełomu
Zgodnie z oczekiwaniami, wtorkowa sesja przebiegała w podobnych nastrojach co w poniedziałek. Zmienność w trakcie dnia sięgnęła dla kontraktów terminowych zaledwie 10 pkt, co dobitnie obrazuje marazm na rynku.
31.10.2012 | aktual.: 31.10.2012 08:42
W notowania niewiele wniosły opublikowane rano dane w Japonii. Szczególnie rozczarowująca okazała się produkcja przemysłowa, która wbrew oczekiwaniom rynku kształtującym się na poziomie -3,2% m/m spadła do -4,1% m/m. Niemniej jednak, dane nie wywołały większej reakcji na rynku, co w głównej mierze jest zasługą kolejnej przerwy na nowojorskim parkiecie związanej z huraganem Sandy. Po południu pojawiły się jeszcze indeksy cen nieruchomości S&P/Case-Shiller zarówno dla 10, jak i dla 20 metropolii, które wskazały w sierpniu na poprawę. Ostatecznie FW20 zamknął dzień na 0,34% plusie. LOP wyniósł po sesji 100,2 tys.
Sytuacja techniczna
Kolejny dzień z rzędu wczorajsza sesja nie zmieniła ogólnego, technicznego obrazu rynku. Kontrakty terminowe utrzymują swoje notowania w wąskiej konsolidacji, której zasięg w trakcie ostatnich dwóch dni sięga zaledwie 10 pkt. Kurs serii kontynuacyjnej zatrzymał się powyżej wsparcia na 2 324 pkt i pomimo naruszenia linii trendu wzrostowego nadal utrzymuje się w granicach kanału, co działa na korzyść popytu. Niestety poprawy nie widać jeszcze w obrazie wskaźnikowym, który od kilku sesji wykazuje tendencję zgodną z rynkiem. Konsolidacja natomiast osłabiła wczoraj nieznacznie ADX, który ponownie zawraca w kierunku linii 20 pkt. Z perspektywy ostatniej sesji przed świąteczną przerwą nadal obowiązującym poziomem wsparcia pozostaje obszar 2 324 pkt i lokalnego dołka na 2 318 pkt. Od góry ruch ograniczać będzie połowa czarnego korpusu z zeszłego wtorku.
Biuro Maklerskie Banku BPH