Kolejne strajki w British Airways

Personel pokładowy brytyjskich linii lotniczych British Airways rozpoczął od północy kolejną akcję strajkową. Związki zawodowe i kierownictwo BA nie wznowiły rozmów obciążając się nawzajem odpowiedzialnością za fiasko rozmów ostatniej szansy.

23.05.2010 | aktual.: 24.05.2010 07:08

Tym razem związki zawodowe zapowiedziały serię pięciodniowych strajków w trzech rzutach z krótszymi przerwami między nimi. Obecny strajk zaplanowany jest do piątku. Dalsze pięciodniowe strajki zapowiedziano na 30 maja i 5 czerwca.

Szef BA Willie Walsh przekonuje, że przewoźnik walczy o przetrwanie. Jego strata w ostatnim roku obrachunkowym wyniosła 531 mln funtów i była najwyższa od 1986 r. Od związkowców Unite i Bassa oczekuje zgody na nową organizację pracy, zmianę siatki płac, politykę awansów i obciążenie obowiązkami.

Walsh twierdzi, iż decyzja przystąpienia do strajku jest dla niego zaskakująca, ponieważ w sobotę uzgodniono, że obie strony spotkają się na rozmowach w niedzielę w południe, ale związkowcy się nie stawili.

Współprzewodniczący związku zawodowego Unite Tony Woodley wystąpił z ofertą odwołania strajku, jeśli BA przywróci przywileje pracownicze dla strajkujących. Związkowcy mają na myśli prawo do ulgowych przelotów, które kierownictwo odebrało strajkującym w marcu.

Rzecznik BA stwierdził w oświadczeniu, iż jest rozczarowany tym, że Unite negocjuje za pośrednictwem prasy, zamiast pod szyldem arbitrażu pracowniczego - Acas. Według rzecznika ustępstwa, o których mówi Woodley są jednym z elementów ogólnego porozumienia.

Po raz ostatni obie strony spotkały się przy stole negocjacyjnym w sobotę. Negocjacje zakłóciło wtargnięcie do budynku kilkudziesięciu aktywistów trockistowskiej organizacji SWP (Socialist Workers Party, czyli Socjalistycznej Partii Robotniczej). Walsh został oskarżony przez nich o próbę rozbicia związku zawodowego. Wprowadzono go z budynku pod policyjną eskortą.

Walsh oskarżył też współprzewodniczącego Unite Dereka Simpsona o to, że swoją wersję przebiegu negocjacji przekazuje na bieżąco z sali obrad uczestnikom protestu SWP i innym osobom poza budynkiem za pośrednictwem przenośnego komputera blackberry.

BA zapowiada, iż pomimo strajku obsłuży 60 proc. lotów na dalekich trasach i 50 proc. lotów na trasach europejskich z lotniska Heathrow. Dwa pozostałe lotniska Gatwick i City mają funkcjonować normalnie. BA ma w planach wyczarterowanie ośmiu maszyn wraz z załogą od konkurencyjnych linii.

Źródło artykułu:PAP
wielka brytaniazwiązek zawodowystrajk
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)