Komentarz po sesji
Środowa sesja przyniosła po dwóch dniach spokoju, powrót głębokich spadków na warszawski parkiet. Negatywny sentyment jaki pozostał po wczorajszym finiszu amerykańskich parkietów sprawił, że już początek sesji pokazał, że inicjatywa będzie ponownie należała do strony podażowej.
22.10.2008 | aktual.: 22.10.2008 17:20
Odwrót inwestorów od rynków naszego regionu trwa
Środowa sesja przyniosła po dwóch dniach spokoju, powrót głębokich spadków na warszawski parkiet. Negatywny sentyment jaki pozostał po wczorajszym finiszu amerykańskich parkietów sprawił, że już początek sesji pokazał, że inicjatywa będzie ponownie należała do strony podażowej.
Po krótkiej nieudanej próbie odbicia rynek rozpoczął swój marsz na południe, który kontynuował do końca sesji. Pogłębiającej się przecenie akcji towarzyszyła zapaść złotego na rynku walutowym, gdzie znacząco umacniał się zwłaszcza dolar amerykański. Dodatkowo trwający krach na rynku surowców osłabiał notowania rodzimych spółek naftowych i KGHM. Silny strach i emocje doprowadziły ostatecznie do załamania rynku w ostatniej fazie sesji i zejścia wszystkich giełdowych barometrów na nowe dołki bessy. WIG oraz WIG20 straciły odpowiednio 6,24 i 7,60 procent, przy obrocie który przekroczył 1,1 miliarda złotych.
Niechlubnymi liderami spadków okazały się akcje KGHM, PKN, BRE Banku oraz Getinu, które straciły ponad dziesięć procent swojej kapitalizacji. Niewiele mniej spadły kursy Pekao, BZWBK, Lotosu, Agory oraz TVN. Relatywnie silniejsze zachowanie PKO BO i tak nie przeszkodziło spadkowi o ponad sześć procent. Jeszcze silniejsze okazały się walory TPSA oraz PGNiG, tracąc niecałe cztery procent. Ogólna statystyka sesji pokazuje dominacje podaży we wszystkich segmentach rynku, gdzie przecenie uległo ponad osiemdziesiąt procent wszystkich papierów.
Mimo niezbyt imponującego obrotu, wymowa sesji jest jednoznacznie negatywna. Rynek powtórzył dokładnie scenariusz z poprzedniego tygodnia, kiedy to po niemocy, którą pokazał przy okazji odbicia doszło do eskalacji złych nastrojów i spadku na nowe minima.
Nowe dołki bessy stały się faktem, co w dużym stopniu zawdzięczamy globalnemu klimatowi, który zwłaszcza negatywnie otacza rynki wschodzące. Prym wiodą tutaj Węgry, gdzie nieudana dzisiejsza próba wzmocnienia forinta przez Bank Centralny poprzez podniesienie stóp procentowych o 3 punkty procentowe, wcale nie uspokoiła nastrojów. Z kolei globalny wzrost zainteresowania dolarem można tłumaczyć zapowiedziami władz USA wprowadzenia kolejnych planów pomocowych dla gospodarki.
Paweł Kubiak
DM BZ WBK
| Dane prezentowane w niniejszym raporcie zostały uzyskane lub zaczerpnięte ze źródeł uznanych przez DM BZ WBK S.A. za wiarygodne, jednakże DM BZ WBK S.A. nie może zagwarantować ich dokładności i pełności. Niniejsze opracowanie i zawarte w nim komentarze są wyrazem wiedzy oraz poglądów autora i nie powinny być inaczej interpretowane. Dom Maklerski BZ WBK S.A. nie ponosi odpowiedzialności za szkody poniesione w wyniku decyzji podjętych na postawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu. Powielanie bądź publikowanie niniejszego opracowania lub jego części bez pisemnej zgody DM BZ WBK S.A. jest zabronione. |
| --- |