Komentarz poranny
Wczorajsza sesja zakończyła się spadkiem indeksów, a najbardziej ucierpiały akcje spółek o dużej kapitalizacji.
Po słabszym otwarciu na rynku pojawił się popyt, który nawet w przypadku WIG-20 doprowadził do nadbicia piątkowego maksimum, ale kolejne godziny upłynęły pod znakiem spadku. Wczorajszy ruch to w dużej mierze wykasowanie piątkowej szarży kupujących w samej końcówce sesji i na fixingu. Aczkolwiek od wczoraj aura na globalnych parkietach uległa pewnemu schłodzeniu, co przede wszystkim łączę z przełamanie linii trendów wzrostowych na średniej przemysłowej Dowa, jak również na szerokim rynku mierzony zachowaniem S&P 500. Widać to od razu po wrażliwych na aspekty techniczne inwestorach w Japonii, którzy woleli pozbyć się akcji i nie narażać kapitału na większe straty. Nie jest to niestety dobra pozycja do rozpoczęcia sesji w Polsce, bowiem wczoraj zamknięcie nastąpiło na dziennym minimum, co z kolei sugeruje dziś otwarcie luką, co zazwyczaj wiąże się z ryzykiem, że może być to luka startująca jakich silniejszy trend. Najbliższe wsparcie dla WIG-20 znajduje się na 1985 pkt., a w razie jego przełamania będę zwracał
uwagę na 1980 oraz 1959 pkt.
Ewentualne przebicie tego ostatniego pułapu będzie sugerowało domknięcie luki hossy z ubiegłego tygodnia, co z kolei będzie nakazywało się zastanowić czy nie była to luka wyczerpania, która zazwyczaj poprzedza ostatni ruch w kierunku danego trendu. Ostatnie tygodnie jednoznacznie pokazały, iż nawet na niewiele niższych poziomach dość szybko ujawnia się zainteresowanie nabywaniem akcji, ale z drugiej strony konsekwentnie zakładam, iż wzrost od 18 lutego to jedynie silna korekta w trendzie spadkowym. Pytaniem pozostaje co sprawi, że potencjał wzrostowy zostanie wyczerpany, a ceny ruszą w kierunku minimów. Wiadomo, że w dużej mierze WIG-20 będzie poszkodowany przez dywidendy i chcąc nie chcąc będzie miał do niego znacznie bliżej po ustaleniach praw na TP SA, KGHM czy PKO BP, ale nowe minimum nie tylko w taki sposób winno zostać osiągnięte. Chodzi również o warstwę psychologiczną, czyli od obecnego przeważającego optymizmu, nastroje muszą się schłodzić do tego stopnia, że w rejonie minimów znów będziemy
przekonani, że rynek tylko może spadać. Teraz warto zadać sobie pytanie czy ten wczorajszy spadek to już jest start nowej fali spadkowej. W moich wiodącej interpretacjach szczyt został już osiągnięty (nawet tydzień wcześniej), ale nie zmienia to jakby istoty prognozy. Kolejny duży ruch winien być w dół, a ewentualne dalsze wzrosty winny jedynie wieńczyć całą zwyżkę, czyli ryzyko do możliwego zysku jest niewspółmierne. Najbliższy opór to 2022 a w razie jego przebicia 2029 pkt. W przypadku ich przebicia podaż winna pojawić się na 2042 lub też na 2050 pkt.
[ Zobacz pełną analizę
]( http://i.wp.pl/a/f/pdf/22447/090616_biul_por_pl.pdf )
Tomasz Jerzyk
DM BZ WBK
| Dane prezentowane w niniejszym raporcie zostały uzyskane lub zaczerpnięte ze źródeł uznanych przez DM BZ WBK S.A. za wiarygodne, jednakże DM BZ WBK S.A. nie może zagwarantować ich dokładności i pełności. Niniejsze opracowanie i zawarte w nim komentarze są wyrazem wiedzy oraz poglądów autora i nie powinny być inaczej interpretowane. Dom Maklerski BZ WBK S.A. nie ponosi odpowiedzialności za szkody poniesione w wyniku decyzji podjętych na postawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu. Powielanie bądź publikowanie niniejszego opracowania lub jego części bez pisemnej zgody DM BZ WBK S.A. jest zabronione. |
| --- |