Komornik puka do Krauzego

Syndyk Telewizji Familijnej prawomocnie wygrał w sądzie spór z Prokomem. Teraz zamierza do firmy Ryszarda Krauzego wysłać komornika po 70 mln zł - informuje "Puls Biznesu".

Komornik puka do Krauzego
Źródło zdjęć: © AKPA

18.10.2013 | aktual.: 18.10.2013 09:01

Niedawno jeden z najbogatszych Polaków, teraz prawdopodobnie już bankrut. W ostatnich tygodniach znany biznesmen został zmuszony do sprzedaży akcji Biotonu i Petrolinvestu, wyprowadzki z prestiżowych biur w Mariotcie, a teraz będzie się musiał zmierzyć z komornikiem wysłanym przez upadłą telewizję.

Sąd Apelacyjny w Gdańsku oddalił właśnie powództwo, w którym należąca do Ryszarda Krauzego spółka Prokom Investments domagała się pozbawienia wykonalności prawomocnego wyroku warszawskiego sądu z czerwca 2010 r., nakazującego zapłatę 58,5 mln zł na rzecz upadłej Telewizji Familijnej (TF).

Joanna Opalińska, syndyk reprezentująca interesy stacji, stwierdziła, że sąd rozstrzygnął ostatecznie, że uchylanie się Prokom Investments od zapłaty prawomocnie zasądzonych kwot jest bezzasadne. - Istnieją podstawy do wszczęcia egzekucji wyroku z czerwca 2010 r., którego wartość wynosi obecnie 70 mln zł - zapowiada.

Prokom w przesłanym do „PB” oświadczeniu przyznaje, że wyrok gdańskiego sądu jest dla dla spółki niekorzystny. Nie zgadza się z nim i zamierza złożyć skargę kasacyjną do Sądu Najwyższego, przypominając, że ten już raz uchylił wyrok Sądu Apelacyjnego w Gdańsku. Gdyńska spółka twierdzi też, powołując się na opinie prawników, że syndyk TF nie może prowadzić egzekucji, bo została ona zawieszona w innej sprawie, prowadzonej przez Sąd Okręgowy w Gdańsku. Joanna Opalińska twierdzi, że to nieprawda i Prokomu nie dotyczy żadne zawieszenie egzekucji.

Inna sprawa, że skuteczne wyegzekwowanie zasądzonych pieniędzy będzie dziś o wiele trudniejsze niż jeszcze kilka lat temu. Majątek Krauzego wyraźnie się skurczył. W 2006 r. kapitalizacja Biotonu przekraczała 5 mld zł, obecnie jest to nieco ponad 170 mln zł. "PB" przypomina, że w jeszcze gorszej sytuacji jest szukający ropy w Kazachstanie Petrolinvest.

Poszukiwania nie przynoszą spektakularnych efektów, a wartość spółki wciąż spada. W ciągu ostatnich sześciu lat cena akcji spadła z wartości emisyjnej 227 zł do kilkunastu groszy.

W ostatnich dniach pojawiła się nawet plotka, że w związku z tym, że spółka jest poważnie zadłużona, polskie banki złożą wniosek o upadłość.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (425)